W 2015 roku do kin trafił film Terminator: Genisys. Ponieważ jednak produkcja okazała się być finansową i artystyczną klapą, nie powstały kolejne odsłony. W tych planowano pokazać pochodzenie Skyneta.
Kontynuacja Terminator Genisys została wyrzucona do kosza w wyniku klapy tego filmu w kinach w 2015 roku. Nie oznacza to jednak, że nie było już pierwszych pomysłów na kolejną produkcję. W Terminator: Genisys zaprezentowano chociażby scenę po napisach, w której widzowie zobaczyli zapowiedź kolejnych wydarzeń. Ostatecznie ich rozwinięcie nie trafiło do kin, ale teraz scenarzysta produkcji Patrick Lussier, ujawnia jeden z pomysłów, który miał zostać zawarty w drugiej odsłonie.
Jednym z wątków miało być zbadanie pochodzenia Skyneta. Scenarzyści zaraz po premierze filmu zdradzili, że nie jest to ten sam system wojskowy nazwany Skynet z oryginalnych filmów Jamesa Cameron. Jest to coś innego, co potrafi przemieszać się pomiędzy alternatywnymi wszechświatami. W Terminator: Genisys wątek ten miał silny związek z Mattem Smithem, którego rola została jednak okrojona. W kolejnych odsłonach aktor miałby odegrać znacznie większą rolę.
Mieliśmy napisane dwa szkice następnej, bezpośredniej kontynuacji i mieliśmy zarys trzeciej części, co miałoby ostatecznie odpowiedzieć na wszystkie pytania, które zostały zadane w Genisys. (...) Szerzej chcieliśmy zająć się tym, jaka jest przyszłość, skąd pochodzi Skynet i czym jest pętla czasowa.
źródło: mat. prasowe
Przypomnijmy, że w 2019 roku na ekranach kin zadebiutował film Terminator: Mroczne przeznaczenie, który zignorował wydarzenia z Genesis. Lussier ma jednak nadzieje, że w przyszłości - za pomocą innego medium - uda się zaprezentować zaplanowaną przez nich historię. Czy tak będzie i jaka będzie przyszłość marki? Tego na razie nie wiadomo.