Film The Blair Witch Project miał premierę w 1999 roku i osiągnął wielki sukces komercyjny, zbierając przy tym świetne recenzje. Otrzymał m.in. nagrodę na festiwalu w Cannes, w dodatku to właśnie ta produkcja sprawiła, że found footage stał się popularny. Po wielu latach od premiery, twórcy filmu Dan Myrick i Eduardo Sanchez przyznali, że brak funduszy wymusił na nich nakręcenie takiego zakończenia, choć początkowo planowali coś innego. Przypomnijmy, że ostatnie kadry pokazują, jak Michael stoi w rogu obrócony plecami do Heather, przez co nie widzimy co ostatecznie z nią się dzieje.
Potrzebowaliśmy momentu wywołującego reakcję w stylu "co to k..wa było", jednak w tym samym momencie nie chcieliśmy pokazać osoby w marnym przebraniu wiedźmy, która porywa bohaterów. Nie mieliśmy pieniędzy, więc nie mogliśmy zdać się na efekty specjalne, co z kolei zmusiło nas do wymyślenia zakończenia, które nie zniszczy całego filmu. Na pomysł wpadliśmy trzy dni przed rozpoczęciem zdjęć. Myśleliśmy, że to pozostawi pewne niedomówienia i wprowadzi wrażenia, że stało się coś nadprzyrodzonego - wyjawili twórcy.
Czytaj także: Najciekawsze filmy w konwencji found footage Jednak po próbnych pokazach filmu, widzowie byli zdezorientowani zakończeniem, mimo że wywołało u nich strach. Dlatego zdecydowano się nakręcić inne wersje ostatnich scen.
Wróciliśmy z ekipą do tego domku i praktycznie nakręciliśmy, wszelkie możliwe zakończenia, które odrzucaliśmy w kolejnych fazach powstawania filmu. Wśród zakończeń był m.in. Mike z pętlą na szyli, ukrzyżowany na drewnianym kiju, z zakrwawioną klatką piersiową - zakończyli.
Oczywiście, żadne z tych zakończeń ostatecznie nie znalazło się w finalnej wersji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj