W sieci można znaleźć sporo recenzji pierwszego odcinka nowego serialu stacji ABC - "The Gates". Teksty znacznie różnią się od siebie - od stosunkowych zachwytów poprzez pozytywne opinie aż do kolejnego niewypału. Zacząć należy od tego, że letnie produkcje największych amerykańskich stacji telewizyjnych trzeba traktować z przymrużeniem oka. Są to przede wszystkim pozycje, które były za słabe, by pojawić się w sezonie, ale stacja postanowiła dać im szansę w lecie.

"The Gates" to kolejny serial próbujący przekonać do siebie fanów wampirów, wilkołaków i innych dziwnych stworzeń. Pomysł umieszczenia ich w zamkniętym miasteczku, do którego dostać się można tylko przez główną bramę, a co jednocześnie sprawia wrażenie pewnej izolacji, jest pomysłem dość ciekawym. Nie chcę za dużo spoilerować, bo być może kilka(naście) osób przekonam tym tekstem to "skosztowania" "The Gates", ale bardzo fajnie jest popatrzeć na Rhonę Mitrę w iście wampirzym wydaniu.

Wilkołaki i wiedźmy mnie jeszcze do siebie nie przekonały, ale dam im czas w kolejnych odcinkach. Warto też wspomnieć o głównym wątku, czyli o Nicku Monohanie (Frank Grillo), który pojawia się w miasteczku i obejmuje dowództwo nad lokalnym oddziałem policji. Już pierwszego dnia pracy ma co robić i słusznie podejrzewa, że miasteczko skrywa w sobie masę tajemnic.

Jak na letnią produkcję jest nieźle. Jeśli utrzymają poziom pilota w kolejnych odcinkach, a do tego zaskoczą kilkoma ciekawymi wątkami w samej fabule, to powinno być jeszcze lepiej. Oczywiście nie popadam w nie wiadomo jakie zachwyty, ale sprawdzić warto.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj