Serwis Gameindustry zdołal porozmawiać z samym Shuhei Yoshidą. Wywiad dotyczył przede wszystkim next-genów, rywalizacji z Microsoftem oraz polityki wobec PlayStation 4, ale nie zabrakło także pytań o obecną platformę. Oprócz informacji, że PlayStation 3 będzie wspierane jeszcze przez kilka najbliższych lat, dowiedzieliśmy się także co nieco o samym "The Last Guardian".
[cytat=Shuhei Yoshida]Czekamy na odpowiedni moment, by jak należy na nowo przedstawić "The Last Guardian". Nie mogę... Cóż, gra cały czas jest w produkcji i zajmuje się nią świetny zespół, dogląda jej nawet sam Ueda - pomimo tego, iż nie jest już pracownikiem Sony, to jest w pełni oddany tej pozycji. Nie jesteśmy jednak jeszcze gotowi na publikowanie nowych informacji.[/cytat]
Wobec powyższej wypowiedzi, redaktor serwisu zapytał więc o przerwę produkcji, o której mówiono jakiś czas temu. Yoshida skomentował całą sprawę następująco:
[cytat=Shuhei Yoshida]Przerwa, ja nigdy nie... To był Jack Tretton! On użył tego terminu, ja stale powtarzałem, że "przerwa" to niewłaściwe słowo . Chodziło o przerwę w kwestii udostępniania nowych informacji. Nigdy nie przerwano prac nad samą grą - zespół cały czas sprawował nad nią pieczę. W tej chwili są na etapie rekonstrukcji, dlatego grupa jest mniejsza, bo teraz prace skupiają się głównie na kwestiach technicznych.[/cytat]
Czy to oznacza w takim razie, że studio dostosowuje projekt do nadchodzącego next-gena? Miałoby to sens, bowiem wydawanie tak bardzo wyczekiwanego tytułu u schyłku obecnej generacji trochę mijałoby się z celem.
Pełny wywiad można przeczytać tutaj.