The Last of Us - fatalny film
Tak wyjaśnił prace nad serialem, jego sukces i odniósł się do projektu filmowego.- Kluczem do zrobienia dobrego serialu jest zatrudnienie najlepszych ludzi pracujących w telewizji. Do tego trzeba to zrobić w HBO. To klucz do sukcesu. Pomogło nam to, że pracowałem nad filmową wersją, która byłaby fatalna. To byłaby jedna z tych złych adaptacji, jeśli byśmy ją skończyli.
Potem rozwinął jeszcze temat filmu, dodając takie zdanie.
- Masz maksymalnie dwie godziny czasu trwania, a reakcje na to były w stylu: to poprowadzi nas złą ścieżką.
The Last of Us - efekty specjalne
Wyjaśnia też, że podczas prac nad pierwszym sezonem spodziewali się problemu ze znalezieniem dobrej ekipy tworzącej efekty specjalne. Powodem jest fakt, że obecnie tworzy się tak dużo treści, więc po prostu brakuje firm, które robią dobre CGI, bo wszyscy są już zajęci i rozchwytywani. Przyznaje jednak, że mieli szczęście, bo zgłosiły się do nich określone dobre ekipy i osoby, które bardzo chciały pracować nad serialem, bo są fanami gry. Druckmann za przykład podaje Alexa Wanga, który specjalnie zrezygnował z pracy w najlepszej firmie od efektów specjalnych w branży, Industrial Light & Magic, by dołączyć do ekipy serialu i tu pracować. Wszystko przez jego zamiłowanie do gry. Prace na planie 2. sezonu mają niedługo ruszyć. Niedawno skompletowano obsadę.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj