The Last of Us doczeka się serialu od HBO, za którego sterami stał będzie Craig Mazin (Czarnobyl). Producent i scenarzysta ujawnił w podcaście Scripnotes, że początkowo planowano stworzenie pełnometrażowego filmu, ale ostatecznie z planów tych zrezygnowano. Powód był prosty - film nie pozwoliłby na odpowiednie przedstawienie bohaterów i dokładne przedstawienie ich relacji, co odgrywało kluczową rolę w grze i przyczyniło się do jej sukcesu.
Moje odczucie było takie, że nie da się zrobić z tego filmu, to musi być serial. Potrzebubje długości. Chodzi tutaj o rozwinięcie relacji w trakcie drugiej podróży, co można zrealizować tylko w serialu - tak jest, tak to widzę. Na szczęście Neil [Neil Druckmann z Naughty Dog - przyp. red.] się zgodził i HBO było zachwycone.
Mazin zdradza też, że prace nad serialem ruszą dopiero po premierze drugiej części gry, którą zaplanowano na 29 maja tego roku.
Nie możemy zacząć już teraz, bo oni nadal pracują nad drugą grą. Mówiliśmy o tym miesiącami, tworzyliśmy małe plany. Zajmiemy się tym w pełni, jak tylko dokońćzą pracę nad sequelem. 
Neil Druckmann ze studia Naughty Dog ujawnił zaś, że w nadchodzącym serialu HBO za muzykę będzie odpowiadał Gustavo Santaolalla, kompozytor, który stworzył charakterystyczną ścieżkę dźwiękową do gry.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj