Nowa data premiery The Last of Us: Part II została już ujawniona. Wiemy, że w grę zagramy w czerwcu tego roku. Wcześniej jednak do sieci trafiło mnóstwo spojlerów z tej nadchodzącej produkcji, w tym materiały z rozgrywką oraz istotnymi, fabularnymi scenkami przerywnikowymi. Komunikat, który pojawił się w mediach społecznościowych Naughty Dog wydaje się potwierdzać, że wyciek jest prawdziwy i faktycznie zobaczymy to w grze. Twórcy tłumaczą, że sytuacja jest trudna zarówno dla nich, jak i do graczy. Zachęcają jednak do tego, by nie tylko starać się unikać takich informacji w sieci, ale też nie podawać ich dalej i nie psuć innym zabawy.
Wiemy, że ostatnie kilka dni było dla Was trudne. Dla nas również. To bardzo rozczarowujące, zobaczyć i udostępniać materiały przedpremierowe z etapu produkcyjnego gry. Zróbcie co w Waszej mocy, aby unikać spoilerów i prosimy Was - nie udostępniajcie ich dalej - napisali twórcy gry na Twitterze.
Najprawdopodobniej wobec osoby, która wypuściła do sieci materiały z gry zostaną wyciągnięte konsekwencje. Wiadomo, że to osoba związana z Naughty Dog, która nie mogła dogadać się z pracodawcą w sprawie finansów. Tę informację potwierdził człowiek najbardziej zorientowany w branży - Jason Schreier.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj