W finale drugiego sezonu serialu The Mandalorian, pojawia się ogromna niespodzianka dla fanów Gwiezdnych Wojen. W finale z X-Winga wysiada bowiem Luke Skywalker, którego obecność poruszyła wszystkich, nawet tych krytycznie patrzących na decyzję twórców. Showrunner produkcji, Jon Favreau w jednym z wywiadów ujawnił, że początkowo nie było planów na pokazanie Luke'a. Nie była to wizja, którą miał od początku tworzenia serialu.
The Mandalorian czerpie z bogatego dziedzictwa Gwiezdnych Wojen, więc kiedy piszę, zawsze staram się rozważyć kontekst. Stało się w pewnym momencie jasne, że w ramach ustalonej ciągłości pewne rzeczy mogą się wydarzyć.
Następnie twórca został zapytany o tworzenie serialu z akcją rozgrywającą się niedługo po Powrocie Jedi. Czy w jego uznaniu jest to coś, co pęta ręce twórcom w pisaniu scenariusza? Showrunner powiedział, że w żadnym wypadku.
Mamy ogromną swobodę, która została nam przyznana ze względu na lukę czasową miedzy filmami. Dave Filoni i ja nieustannie dyskutujemy na temat tego, jak każdy wybór w naszej historii wpływa i wpłynie na pozostałe produkcje w uniwersum Gwiezdnych Wojen.
Premierę 3. sezonu serialu zapowiedziano na 2022 rok na Disney+.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj