Podczas San Diego Comic Con w hali H odbył się panel dyskusyjny dedykowany The Walking Dead. Aktorzy nie mogli brać w nim udziału ze względu na strajk, ale za to pojawił się m.in. Robert Kirkman. Scenarzysta i współtwórca komiksu, na którego podstawie powstał serial, podzielił się ciekawostką z tworzenia produkcji telewizyjnej. Ujawnił, że chciał, aby telewizyjna wersja, jak najbardziej odbiegała od materiału źródłowego. Chciał nawet uśmiercić głównego bohatera.
Przy Walking Dead byłem znacznie młodszy i bardziej lekkomyślny. Byłem absolutnym szaleńcem. Wchodziłem do pokoju scenarzystów i mówiłem: "Zabijcie dzisiaj Ricka Grimesa! Nie obchodzi mnie to! To będzie zabawne! Ludzie będą wariować i będzie fajnie!". Scenarzyści wtedy mówili: "Robert, zwariowałeś. Nie możemy tego zrobić". Ale za każdym razem, gdy w The Walking Dead następowały duże zmiany, to mnie ekscytowało.
Jak wiemy Rick wciąż żyje w telewizyjnym uniwersum Walking Dead. Andrew Lincoln, który wciela się w tego bohatera, opuścił serial w 9. sezonie The Walking Dead, ale powrócił do roli w nadchodzącym spin-offie The Walking Dead: The Ones Who Live, który skupi się na Grimesie i Michonne. Natomiast Kirkman dopiął swego w komiksie, gdzie uśmiercił bohatera w 192. zeszycie. 
fot. AMC
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj