- wcielający się w rolę Petera Quilla Chris Pratt zdradził, że relacja Star-Lorda i Thora ewoluowała od wydarzeń ukazanych w filmie Avengers: Koniec gry - Taika Waititi miał po prostu wykorzystać na tym polu pomysł braci Russo, ale jednocześnie "poprowadzić wątek w nowym kierunku";
- prezes Marvel Studios, Kevin Feige, potwierdził, że przy pokazywaniu postaci Potężnej Thor efekty specjalne wykorzystano wyłącznie w celu sprawienia, iż bohaterka będzie "odrobinę wyższa" - reszta różnic w wizualnej ekspozycji Jane Foster to zasługa Natalie Portman, która sama wyjawiła, że "wypiła całe morze koktajli proteinowych, trenując przed pracą na planie i w jej trakcie";
- reżyser Taika Waititi jest otwarty na propozycje stworzenia ewentualnych spin-offów Thora 4; najchętniej zobaczyłby produkcje poświęcone Walkirii i Korgowi;
- pierwotna wersja filmu trwała aż... 4 godziny - Waititi nazwał ją żartobliwie "najwspanialszą rzeczą, która została kiedykolwiek sfilmowana"; co ciekawe, Hemsworth miał przyjemność oglądać tę wersję, określając ją później mianem "szalonej i dzikiej";
- według relacji Portman z ostatecznej wersji ekranowej opowieści usunięto m.in. "całe planety"; zdaniem aktorki pierwotnie materiału było tak dużo, że produkcja mogłaby zamienić się w "nieskończoną historię nieskończonej liczby rzeczy";
- Feige nie wyklucza, że w przyszłości w MCU zobaczymy inne wersje Thora z Throgiem i Betą Ray Billem na czele; on sam stara się postrzegać członków obsady nie jako ludzi przywiązanych do konkretnej roli, ale "graczy Marvela", których postacie mogą ewoluować lub ulegać innym zmianom;
- szef Marvel Studios twierdzi również, że Miłości i gromu nie należy traktować jako swoistej kontynuacji filmu Thor: Ragnarok, co samym widzom na ekranie udowodni Waititi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj