Twórca World Wide Web nie uważa Web3 za przyszłość Internetu. Proponuje Solid, nowy zdecentralizowany projekt nie oparty na blockchainie, jako możliwe rozwiązanie problemów, z którymi sieć boryka się obecnie.
Sir Tim Berners-Lee jest najbardziej znany jako współtwórca World Wide Web próbujący cały czas ulepszać swoje dzieło. Przyszłość sieci wymyślona przez brytyjskiego informatyka nie przypomina jednak tego, co marketingowcy i startupy próbują nam sprzedać jako zdecentralizowaną utopię Web3.
Znana również jako Web 3.0, Web3 opisuje hipotetyczną przyszłą wersję World Wide Web zawierającą takie rzeczy, jak decentralizacja, blockchain i transakcje cyfrowe oparte na tokenach, w celu stworzenia bardziej demokratycznej platformy internetowej, gdzie firmy Big Tech takie jak Google, Amazon, Facebook i Microsoft nie trzymają wszystkich danych i treści jako zakładników.
Według Tima Bernersa-Lee, Web3 nie jest jednak w ogóle siecią: przemawiając na konferencji Web Summit, która odbyła się niedawno w Lizbonie, informatyk i szef World Wide Web Consortium (W3C) powiedział, że ważne jest, aby wyjaśnić znaczenie słów, aby omówić wpływ nowych technologii.
Trzeba zrozumieć, co poza buzzwordami faktycznie oznaczają pojęcia, o których dyskutujemy
– powiedział Berners-Lee.
„To wstyd, że rzeczywista nazwa Web3 została przejęta przez ludzi z Ethereum dla rzeczy, które robią z blockchainem” – powiedział technolog, ponieważ w jego wizji blockchain nie jest rozwiązaniem problemów, z którymi boryka się obecnie współczesna sieć.
fot. pixabay.com
Technologia rozproszonego rejestru używana do weryfikacji transakcji w kryptowalutach takich jak Bitcoin ciągle szuka problemu do rozwiązania i według Bernersa-Lee będzie nadal nieistotna dla przyszłości sieci, tak jak jest dla przyszłości dzisiejszego świata.
„Protokoły Blockchain są zbyt wolne, zbyt drogie i zbyt publiczne” – powiedział Berners-Lee, podczas gdy osobiste magazyny danych muszą być szybkie, tanie i prywatne. Web3 nie zdemokratyzuje internetowego dostępu do danych i wiedzy, ale istnieje alternatywa projektowa, nad którą pracuje właśnie teraz ze swoim startupem Inrupt (przeciwieństwo modnego buzzworda „disrupt”). Nazywa się Solid i całkowicie unika korzystania z technologii opartych na blockchainie.
Solid to projekt decentralizacji sieci, który ma na celu radykalną zmianę sposobu, w jaki działają dziś aplikacje internetowe, kierując się zasadą privacy-by-design i przenosząc własność danych w ręce użytkowników z dala od scentralizowanych serwerowni Big Tech.
Solid wykorzystuje kilka „sztuczek”, aby wdrożyć rodzaj sieci decentralizacyjnej, która wykracza poza obecne modele typu BitTorrent, wykorzystując globalną funkcję „single sign-on” (pojedynczego logowania), która pozwala każdemu zalogować się z dowolnego miejsca, lub też identyfikatory logowania, które pozwalają użytkownikom dzielić się swoimi danymi z innymi. Dodatkowo, „wspólne uniwersalne API” pozwoli aplikacjom na pobieranie danych z dowolnego źródła w ramach całej platformy Solid.