25-letni Timothée Chalamet zagra Paula Atrydę w filmie Diuna, Denisa Villeneuve'a. Oprócz tego, wcieli się w młodego Willy'ego Wonkę w Wonka, Paula Kinga. Aktor wymienił Mrocznego Rycerza jako jeden ze swoich ulubionych filmów i powiedział, że chce "pracować nad... czymkolwiek, co jest dobre". 
Jeden z moich bohaterów (nie mogę powiedzieć konkretnie kto, bo inaczej skopałby mi tyłek), objął mnie ramieniem pierwszej nocy, kiedy się spotkaliśmy i dał mi kilka rad" - powiedział w wywiadzie dla Time. "Żadnych twardych narkotyków i żadnych filmów o superbohaterach, tak mi doradzono!
Jak wspomniał w wywiadzie z Variety "nie ma awersji do tych wszechświatów", odnosząc się do franczyz superbohaterskich, takich jak DC Extended Universe i Marvel Cinematic Universe. Plotki internetowe w zeszłym roku nawiązywały do tego, że młody mężczyzna był głównym wyborem studia Warner Bros. do roli Terry'ego McGinnisa, protegowanego emerytowanego Bruce'a Wayne'a, który walczy z przestępczością w futurystycznym Gotham City (siedziba Batmana). Oprócz tego, Timothée wspominał przesłuchanie do roli Spider-Mana w Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów i Spider-Man: Homecoming. Tę rolę ostatecznie "wygrał" Tom Holland.
Czytałem scenariusz dwa razy i wyszedłem, pocąc się w totalnej panice. Zadzwoniłem do mojego agenta, Briana Swardstroma i powiedziałem: Brian, dużo o tym myślałem, muszę wrócić i zapukać do tych drzwi i przeczytać to jeszcze raz. On opowiedział mi historię Seany Young i tego, jak wystraszyła wszystkich, gdy pojawiła się znikąd na castingu w kostiumie Catwoman.
Aktualnie aktor wystąpił w jednym z najbardziej oczekiwanych projektów tego miesiąca. Diuna wchodzi na ekrany kin w USA i będzie dostępna na HBO Max 22 października.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj