Sytuacja pandemiczna w Stanach Zjednoczonych zmienia się i dzięki szczepionkom branża filmowa może powoli zacierać ręce na powrót ze swoimi najgorętszymi premierami. W najbliższym czasie swoje hitowe produkcje pokaże Warner Bros., a wśród nich między innymi Godzilla kontra Kong oraz Mortal Kombat, zaś Paramount w maju pokaże wreszcie Ciche miejsce 2. Dlatego też niespodzianką okazała się decyzja, aby przesunąć premierę Top Gun: Maverick z lipca na listopad. Nowe informacje rzucają jednak więcej światła na decyzję studia Paramount i ma ona związek z gwiazdą widowiska, Tomem Cruisem.
Aktor, który obecnie kręci w Londynie Mission: Impossible Dead Reckoning i Mission: Impossible: The Final Reckoning, chce móc wyruszyć na światową trasę przed premierą długo oczekiwanej kontynuacji Top Gun. W tej chwili nie jest to wciąż możliwe, aby swobodnie poruszać się po świecie i udzielać licznych wywiadów. Nawet latem są na to niewielkie szanse, ale listopad powinien dawać pod tym względem większe możliwości. Cruise chce przed premierą 19 listopada odwiedzić wiele miejsc i promować widowisko, mając przy tym większą pewność, że na całym świecie widzowie będą mieli możliwość wybrania się do kin.
To może być związane także z pracami aktora nad nowymi częściami Mission: Impossible. Opóźnienia w produkcji mogłyby spowodować, że aktor byłby rozdarty między jednym i drugim obowiązkiem. W przypadku premiery listopadowej również da się tego uniknąć.