Vince Gilligan zdradził w wywiadzie dla ew.com, że nie szukał do serialu Breaking Bad znanych nazwisk. To była jego jedna z zasad przy prowadzeniu castingu.
Nie mógłbym być bardziej zadowolony z castingu w serialu. Jestem naprawdę zadowolony z postaci, które mieliśmy. (...) Nigdy nie chcieliśmy bardzo rozpoznawalnych aktorów - aktorów o statusie gwiazd - ponieważ uważaliśmy, że może to wpłynąć źle na sam serial.
Okazuje się jednak, że uznane nazwiska mogły znaleźć się w produkcji, choćby w gościnnych występach. Jednym z aktorów jest Samuel L. Jackson, który chciał choć na chwilę pojawić się na ekranie. Vince Gilligan niestety dowiedział się o tym zbyt późno i nie doszło do chwilowego pojawienia się aktora w produkcji. Są też dwa nazwiska, dla których twórca złamałby swoją zasadę.
Mogłem zrobić wyjątek dla Robina Williamsa - to byłoby niesamowite. Albo Clint Eastwood. Nie mam pojęcia, czy Clint Eastwood oglądał kiedykolwiek Breaking Bad, ale Bóg mi świadkiem, że poruszyłbym niebo i ziemię, aby go tam umieścić. Sam Jackson i Clint Eastwood, to byłoby niesamowite. Kocham tych gości.
W tym roku mija 10. rocznica od premiery pierwszego odcinka serialu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj