Homeland podczas premiery starał się zaskoczyć kilkoma odważnymi scenami i pokazać życie bohaterów po erze Nicholasa Brody'ego. - To co wydarzyło się w zeszłym roku, bardzo mocno oddziałuje na Carrie do dziś. Bohaterka znajduje się w takim miejscu swojego życia, w którym nie jest nawet w stanie zajmować się swoim własnym dzieckiem, które przypomina jej o Brodym. Jednocześnie wypełnia rozkazy swoich przełożonych, bez większych emocji. Nie jest jednak w pełni zdrowa i to widać - tłumaczy Gansa odnosząc się do jednej z najbrutalniejszych scen w historii Homeland, która miała miejsce w łazience.
Czytaj także: "American Crime Story" - powstaje serial towarzyszący "American Horror Story"
- Wiedzieliśmy, że będzie to bardzo kontrowersyjny moment. Tworząc tę scenę, siedzieliśmy 5 dni nad edycją, by maksymalnie pokazać tyle ile się da. Staraliśmy się myśleć tak jak widzowie, którzy zastanawiali się wtedy - czy ona faktycznie utopi swoje dziecko czy nie. Jej główną motywacją była jednak ucieczka z USA. Carrie zrozumiała, że jest zagrożeniem dla swojego dziecka i nie może z nim przebywać - dodaje Gansa.
- Ta scena była trudna do napisania i realizacji, wszyscy bardzo denerwowaliśmy się, jak zostanie odebrana. Stwierdziliśmy jednak, że trzeba pokazać Carrie taką jaką jest. Czytałem sporo na ten temat i wiem, że czasem, gdy rodzina zmaga się z tak wielkim bólem i żałobą, do takich sytuacji dochodzi. W ten sposób pokazaliśmy jakim emocjonalnym stanie jest Carrie. Nie dało się tego zrobić inaczej - tłumaczy prowadzący produkcję Homeland.
Zgodnie z przewidywaniami, tylko na jeden odcinek w serialu pojawił się Corey Stoll, który wcielił się w szefa placówki CIA w Pakistanie - Sandy'ego Bachmana. - Corey wykonał fantastyczną robotę, to jeden z tych aktorów, któremu wierzysz i ufasz od momentu, gdy pojawia się przed kamerą. Swoją rolę odegrał znakomicie. Potrzebowaliśmy kogoś takiego, by zawiązać intrygę i zaciekawić widzów - powiedział Gansa.
Czytaj także: Dodatkowe scenariusze dla "Mysteries of Laura" i "Constantine"
Co istotne - Gansa potwierdził, że w 4. sezonie ponownie zobaczymy Nicholasa Brody'ego. Aktor pojawił się na planie w Kapsztadzie. Według słów Gansy, Brody pojawi się prawdopodobnie w retrospekcjach. Producent potwierdził również, że bohater na pewno nie żyje.
W Polsce Homeland emitowany jest na kanale FOX HD.