- To zawsze tutaj było, jeśli zdecydowalibyśmy się pójść w tym kierunku. Pomimo tego, jak bardzo lubimy postać Eddiego oraz Ricka Cosnetta jako aktora i przyjaciela, to było najlepsze rozwiązanie dla Eddiego, innych bohaterów oraz samego serialu.Producent wykonawczy mówi, że było to dla nich ważne, by zakończyć sezon z wielką klasą. Jego zdaniem taka ofiara postaci Eddiego jednocześnie podnosi dramatyczną stawkę w serialu, co dobrze wpływa na jego jakość. Cieszy się, że mogli wprowadzić tu pozytywny wydźwięk, ponieważ Eddie umiera ze świadomością bycia bohaterem. Jego śmierć będzie mieć wielkie wpływ na 2. sezon, ale zaznacza, że z uwagi na zabawy z czasem, Eddie może jeszcze się pojawić w jakiejś formie.
- Eddie był ważną częścią życia każdej postaci. Był z Iris półtora roku i zginął dla niej. Joe stracił partnera, a Barry przyjaciela. Śmierć Eddiego będzie mieć wielki wpływ na ich życie, gdy będą próbować się z tym uporać w 2. sezonie.Kreisberg wyjawia, że nie widzieliśmy po raz ostatni Toma Cavanaugha w roli dr. Harrisona Wellsa. Producent obiecuje, że aktor powróci w 2. sezonie, ale nie wyjawił żadnych szczegółów. Podkreślił jednak, że aktor będzie w stałej obsadzie.
- Obecnie planujemy 2. sezon. Mam nadzieję, że okoliczności fabularne powrotu będą zaskakujące i szalenie rozrywkowe. Pozostawiliśmy sporo pytań, na które zamierzamy odpowiedzieć już w 1. odcinku. Wszystko raczej rozegra się inaczej, niż widzowie oczekują. Miejmy nadzieję, że ludzie właśnie oczekują od nas nieoczekiwanego - mówi Kreisberg w rozmowie z EW.com.Mamy oczekiwać także, że osobliwość pożerająca miasto w cliffhangerze finałowego odcinka będzie mieć gigantyczny i długotrwały wpływ na świat serialu. Na takiej samej zasadzie, jak wydarzenia z akceleratorem miały wpływ w postaci stworzenia metaludzi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj