Pierwszym tytułem będzie naturalnie Assassin's Creed IV: Black Flag, które ukaże się 29 października, ale dwie pozostałe pozycje wciąż owiane są tajemnicą. Prezes zarządu Ubisoftu, Yves Guillemot, twierdzi jednak, że każda gra będzie się znacząco różniła od pozostałych i nie ma mowy o odcinaniu kuponów. Ekipy pracujące nad każdą z produkcji dostają wystarczająco dużo czasu, aby mogły w pełni obmyślić koncept danej pozycji i w razie konieczności wprowadzić niezbędne poprawki bez obawy o upływający czas.
Według Guillemota firma chce regularnie dostarczać graczom gry z serii "Assassin's Creed", dbając jednocześnie o to, aby każda z nich była świeża i odpowiednio innowacyjna względem poprzednika. Z tego też względu Ubisoft stara się, aby każdy z oddziałów miał odpowiednie zasoby, a także zapasy energii i czasu, by móc stworzyć produkt wysokiej jakości.
Słowa słowami, ale jak będzie faktycznie, czas pokaże. Pozostaje mięć jedynie nadzieję, że "Assassin's Creed" nie stanie się kolejnym tasiemcem, którego kolejne odsłony różnią się wyłącznie pod względem kosmetycznym.