The Evil Within w mojej ocenie to gra co najwyżej średnia, a z pewnością nie można o niej mówić, jako o powrocie gatunku survival-horror, na jaką była ona kreowana (tu znajdziesz naszą recenzję). Sporo błędów, absurdalne sytuację i uciążliwe czarne pasy ograniczające pole widzenia gracza. Dobrze, że twórcy naprawiają swoje potknięcia i starają się ją ulepszyć. Czarne pasy już nie stanowią problemu, pod warunkiem, że ma się The Evil Within na PC.
Zobacz także: "Star Wars: Battlefront" z datą wydania na święta Bożego Narodzenie 2015
Nowa aktualizacja do gry nie tylko eliminuje kłopotliwe dla graczy udziwnienie, ale także zdejmuje blokadę płynności rozgrywki, która ustalona była na 30 klatek na sekundę. Dla osób lubiących grzebać w plikach gry i konsoli to żadna nowość, bo jedno i drugie można było ustawić w konsoli, ale wówczas gra traciła możliwość zdobywania osiągnięć na Steamie.
Teraz zmiany te stały się oficjalne.