Oculus Quest 2 pozostaje niekwestionowanym królem pecetowej branży VR i nie powinno nas to dziwić. Dzięki stosunkowo niskiej cenie miał szansę trafić do szerokiego grona odbiorców, a możliwość natywnej obsługi gier VR sprawia, że sięgają po niego nawet ci gracze, którzy nie dysponują komputerem z górnej półki wydajnościowej. Do niedawna sprzęt Oculusa gościł także na drugiej pozycji na liście najpopularniejszych gogli VR, zajmowały je gogle z linii Rift S. Jednak zawieszenie rozwoju tej serii produktowej odbiło się na popularności urządzenia, co z kolei doprowadziło do przetasowania na steamowej liście. We wrześniu 2021 roku Rifta S wyprzedziły gogle Valve Index. I nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, iż mamy tu do czynienia z jednym z najdroższych konsumenckich zestawów VR dostępnych na rynku, za który trzeba zapłacić przeszło cztery tysiące złotych. Zgodnie z najnowszymi danymi we wrześniu 2021 roku Valve Index mógł pochwalić się udziałem w sektorze VR na poziomie 17,5%, zaś wspomniany Oculus Rift S na poziomie 17,21%. To jednak nic w porównaniu do lidera zestawienia, Oculusa Quest 2, z którego korzysta obecnie 33,19% użytkowników SteamVR. Mimo kolejnych przetasowań na liście, branża VR wciąż stanowi niszę sektora cyfrowej rozrywki. Obecnie z gogli wirtualnej rzeczywistości korzysta zaledwie 1.8% klientów Steama, zaledwie o 0,6% więcej niż przed miesiącem. Marginalny wzrost zainteresowania tą technologią może być związany zarówno z brakiem nowych dużych tytułów pokroju Half-Life: Alyx, jak i problemami z dostępnością wydajnych kart graficznych, bez których ciężko zbudować porządny zestaw do wirtualnej rzeczywistości.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj