Firma Varjo wypuściła deweloperski model swoich nowych gogli XR-1. Sprzęt łączy w sobie świat rzeczywisty i wirtualny w taki sposób, że te idealnie się uzupełniają. I kosztuje fortunę.
Inżynierowie Varjo nie są zainteresowani podbijaniem rynku konsumenckich urządzeń VR, mierzą znacznie wyżej. Chcą wypromować sprzęt, który pozwoli zachować pełną immersję w środowisku mieszanej rzeczywistości. Ich gogle XR-1 zaprojektowano w taki sposób, aby były w stanie w czasie rzeczywistym przechwytywać obraz z kamer i z wysoką precyzją miksować go z tym komputerowym.
Twórcy Varjo XR-1 twierdzą, że sprzęt jest w stanie generować fotorealistyczne doświadczenia na pograniczu świata wirtualnego i rzeczywistego. Wyświetlać cyfrowe obiekty w obrazie z kamer i przenosić fizyczne obiekty do świata wirtualnego. To wszystko brzmi jak piękny marketingowy slogan, ale Urho Konttori, dyrektor ds. produktu w Varjo, nie chce ograniczać się wyłącznie do czczych przechwałek. Aby unaocznić potencjał sprzętu, postanowił podzielić się materiałem wideo przedstawiającym potencjał gogli XR-1:
Kokpit samolotu z powyższego przykładu jest obiektem fizycznym, podobnie jak przyciski i wyświetlacze. Gogle odpowiadają za generowanie otoczenia za kabiną i trzeba przyznać, że radzą sobie z tym więcej niż zadowalająco. Fizyczne przedmioty są dobrze wyszparowane i świetnie przenikają się z wirtualnymi obiektami. Firma liczy na to, że XR-1 sprawdzi się w branży szkoleniowej m.in. do przeprowadzania kursów lotniczych.
Gogle Varjo XR-1 w wersji Developer Edition trafiły właśnie do sprzedaży i nie jest to tania zabawka. Firmy zainteresowane tworzeniem aplikacji na potrzeby tego sprzętu muszą zainwestować w niego 9995 dolarów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h