W nadchodzącym filmie Venom Tom Hardy wciela się w reportera Eddiego Brocka, który w połączeniu z symbiontem przeistacza się w potwornego Venoma. Aktor potwierdził, że również on podkładał głos symbiontowi, który (po nałożeniu specjalnych efektów) słyszymy w zwiastunie. Teraz Hardy zdradza, jak wyglądała praca na planie, gdzie przecież musiał tak naprawdę rozmawiać sam ze sobą. Jak mówi, rano nagrywał kwestie Venoma, a gdy później miał zagrać Brocka umieszczał w swoim uchu słuchawkę, która mu je odtwarzała. Specjaliści od dźwięku włączali odpowiednie kwestie w danym momencie, a Hardy - już jako Brock - mógł na nie reagować grając na planie. Widać to wyraźnie w scenach, w których aktor słyszy głos Venoma w swojej głowie. Hardy podkreśla, że to duża zasługa techników - gdyby nie to, że zadbali o synchroniczność i zawsze czuwali, by docierały do niego odpowiednie kwestie, miałby niemały problem, by się w tym odnaleźć. Przy okazji nie ukrywa, że na planie miał przy tym wszystkim mnóstwo zabawy. To nie pierwszy przypadek, gdy Tom Hardy gra podwójną rolę - podobnie było przy filmie Legend, gdzie wcielał się w bliźniaków Kray. Porównując obydwa doświadczenia mówi, że tam również musiał opierać się na nagrywanych wcześniej kwestiach mówionych, na które następnie reagował. Ruben Fleischer, reżyser filmu Venom, bardzo docenia wysiłki Hardy'ego na planie. Jak mówi:
To prawdziwy dowód talentu Toma, ponieważ musiał grać obydwie te postaci w tym samym czasie. To, jak radził sobie z obydwiema osobowościami w jego własnej głowie, było dla mnie jako reżysera naprawdę imponujące.
Venom zadebiutuje w październiku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj