Książka Daniela Meyersona prezentuje postać Howarda Cartera, słynnego angielskiego archeologa i egiptologa, który zasłynął przede wszystkim odkryciem (wraz z lordem Carnavonem) grobowca Tutanchamona. Autor przedstawia jego biografię, w tym kluczowe wydarzenia, które doprowadziły go do sukcesu. In the Valley of the Kings: Howard Carter and the Mystery of King Tutankhamun's Tomb ukaże się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka 21 kwietnia 2015 roku.
Źródło: Prószyński i S-ka
Wciągająca opowieść o obsesji, zachłanności, sławie i utraconej fortunie, a przede wszystkim o okrywaniu tajemnic starożytnego Egiptu. W 1922 roku brytyjski archeolog Howard Carter dokonał jednego z największych odkryć w historii. Nienaruszony grobowiec króla Tutanchamona, skrywał w środku nieprzebrane skarby starożytnej cywilizacji. Nadzwyczajne odkrycie przyniosło Carterowi międzynarodową sławę i miejsce na kartach historii, jednak wywarło destrukcyjny wpływ na jego dalsze życie. Carter rozpoczynał pracę w Egipcie jako siedemnastolatek. Był niedoświadczony, niewykształcony i nieznany. Stopniowo pogłębiał wiedzę, doskonalił umiejętności i zdobywał uznanie przedstawicieli świata archeologii, jednak dopiero nawiązanie znajomości z lordem Carnarvonem przyniosło zwrot w jego karierze i poszukiwaniach. Chociaż poszukiwacze bardzo się od siebie różnili, razem potrafili stawić czoło wszelkim przeciwnościom. „W Dolinie Królów” to fascynująca opowieść o niezwykłych czasach w dziejach archeologii starożytnego Egiptu – czasach takich postaci, jak opromieniony sławą po odkryciu Troi Heinrich Schliemann i Howard Carter. Snując fascynującą relację, Daniel Meyerson odkrywa przed nami niesamowite życie nadzwyczajnych ludzi i pozwala nam poznać ducha archeologii tamtych czasów. Książka Meyersona to trzy w jednym: wciągająca historia zakochanego w starożytnym Egipcie badacza, fascynująca opowieść o kulisach wspaniałego odkrycia i o życiu faraona, który – gdyby nie to odkrycie – pozostałby zupełnie nieznany. Czyta się ją jednym tchem – jest tu tajemnica, rywalizacja, królewskie mumie i oczywiście klątwa, choć może nie taka, o jaką nam chodzi. Agnieszka Krzemińska, „Polityka” Z początku nic nie widziałem, a płomień świecy przygasał w gorącym powietrzu wydobywającym się z komory, po chwili jednak oczy przyzwyczaiły się do światła i szczegóły wnętrza zaczęły się powoli wyłaniać z mgły: dziwne zwierzęta, posągi i złoto – wszędzie blask złota. Przez chwilę, która pozostałym pewnie musiała się wydawać wiecznością, stałem oszołomiony, a kiedy lord Carnarvon, nie mogąc już znieść dłużej tej niepewności, zapytał z obawą w głosie: „Widzi pan coś?”, z moich ust wydobyło się tylko: „Tak, wspaniałe rzeczy”. Howard Carter, fragment książki
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj