WandaVision to serial o budżecie ponad 100 mln dolarów i efektami specjalnymi na kinowym poziomie. W październiku 2020 roku odbyły się dokrętki, które trwały kilka tygodni,. To oraz pandemia koronawirusa wprowadziły sporo problemów w kwestii postprodukcji. Na ten temat wypowiedział się Matt Shakman, reżyser WandaVision. Według niego cała ekipa ma wrażenie, jakby musieli na szybko skończyć serial i zdążyć na premierę 15 stycznia 2021 roku. Mają wrażenie, jakby to był wyścig z czasem.
- Skończyliśmy zdjęcia niedługi czas przed premierą, więc będziemy ścigać się z czasem, aby zdążyć na metę. Nawet bardziej niż w przypadku wielu filmów Marvel Studios. Fakt, że mogliśmy zacząć postprodukcję w trakcie zdjęć pozwolił nam niektóre rzeczy skończyć szybciej, niż moglibyśmy to normalnie zrobić w standardowym etapie po zakończeniu zdjęć - tłumaczy.
Shakman przyznaje, że tworzenia serialu w czasach pandemii koronawirusa jest szalonym doświadczeniem. Wspomina, że jednocześnie musiał zajmować się kręceniem scen, nadzorowaniem montażu wcześniej nakręconego materiału oraz oceną tworzonych efektów specjalnych. Wszystkie fazy produkcji były prowadzone jednocześnie z uwagi na opóźnienia i przesunięcia w pracy na planie. Uważa jednak, że takie wyzwania wyzwalają kreatywność i koniec końców dzięki temu dostarczą widzom lepszy produkt. Natomiast showrunnerka Jac Shaeffer tłumaczy, że WandaVision uchwyciła chaos 2020 roku. Widzowie dostrzegą to podczas premiery. Dodaje, że data jest wręcz przykładem idealnego wyczucia czasu, gdy te emocje będą jeszcze tak silne i rozpoznawalne. Nowy teaser pokazuje sceny z tajemniczym sygnałem wysłanym do Wandy:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj