Studio Warner Bros. jakiś czas temu zakupiło prawa do postaci Buffy, pogromczyni wampirów. Dziś oficjalnie ogłosiła, że szykują kinowy "restart" mitologii słynnej postaci.
Scenarzysta oryginalnego filmu i zarazem twórca kultowego serialu, Joss Whedon, póki co nie ma nic wspólnego z projektem.
Za produkcję odpowiada Charles Roven, któremu udał się raz restart jednej serii - Batmana. Scenariusz pisze Whit Anderson.
"Buffy była tak wspaniała i wyjątkowa, ponieważ była ponadczasowa. Głęboka walka, która toczyła z obowiązkiem i przeznaczeniem. Ciągły dylemat pomiędzy tym, co powinno się zrobić, a tym co chce się zrobić. Los świata spoczywał na jej barkach, ale pewnego dnia budzi się i już nie chce tego robić. Ten konflikt był dla mnie interesujący" - opowiada scenarzystka.
Producent przykłada dużą wagę do imponującej rzeszy fanów postaci Buffy, więc możemy domniemać, iż projekt w jakimś stopniu będzie bazować na serialu, a nie filmie kinowym.
Obecny projekt nie ma nic wspólnego z poprzednim, o którym informowaliśmy parę miesięcy temu. Tamten miał bazować tylko na filmie kinowym. Potem Warner przejął prawa, więc poprzedni już jest martwy.
Co o tym sądzicie? Czy uda się zrobić udaną kinową Buffy? A może zaowocuje to kolejnym serialem? Czy uważacie, że bez Jossa Whedona jest to rozsądne? Dajcie znać w komentarzach!