Spróbujcie sobie wyobrazić taką idylliczną sytuację. Pewien bardzo bogaty kumpel zaprasza Cię wraz z kilkoma innymi znajomymi do swojej bajecznej hacjendy na Majorce. Spędzacie tam czas na ostrym imprezowaniu i robieniu rzeczy, których w normalnym życiu nigdy byście nie zrobili. W pewnym momencie, podczas jednej z psychodelicznych imprez, nie wiadomo skąd, pojawia się niewysoki gość w przerażającej masce Tony’ego Blaira. Nagle wszystko zaczyna się sypać.
Pada strzał, pojawia się krew, ktoś ginie. W przeciągu sekundy wszystkie wydarzenia nabierają tempa. Na stole ląduje gruba kasa, do akcji wkracza policja oraz bardzo niebezpieczni gangsterzy. Majorka przestaje być sielanką wyspą, a odkrywa mroczne oblicze, pełne śmierci i ezoteryki. Jednym słowem wymarzony klimat na szalone wakacje z najlepszymi kumplami. Szkoda tylko, że nie każdy wróci z nich żywy.
Mad Dogs to naprawdę ostra jazda bez trzymanki. Ta brytyjska produkcja ma w sobie klimat charakterystyczny dla najlepszych filmów
Quentin Tarantino i
Guy Ritchie. Każdemu miłośnikowi seriali skojarzy się natomiast z
Breaking Bad. Co prawda nikt tutaj nic nie gotuje, ale zarówno krajobrazy, jak i śmieszno-straszna fabuła dość mocno przywodzi na myśl tragikomiczne losy Waltera White’a.
Mad Dogs to brytyjska odpowiedź na amerykańskie kino spod znaku Quentina Tarantino. To serial, od którego trudno się oderwać, ponieważ każdy odcinek przynosi nowe zaskakujące wydarzenia. Akcja toczy się niezwykle szybko, jednak ma on w sobie też charakterystyczną angielską flegmę, która nieco spowalnia tempo i wprowadza niezliczoną liczbę zabawnych, absurdalnych momentów. Połączenie stylistyk daje piorunujący efekt. Każdy fan nieszablonowych rozwiązań fabularnych powinien obejrzeć ten serial. Szalone psy rządzą!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h