Czy są na sali fani Monty Pythona? Jeśli tak, to mamy dla nich coś z zupełnie innej beczki. Poznajcie Wandę, Archiego i Otto. Takich dwoje jak ich troje nie ma ani jednego.
Archie to brytyjski prawnik. Pisząc brytyjski, mam na myśli stereotypowego urzędasa w meloniku, surducie, garniturze poplamionym anielską flegmą. Gość trzyma fason i jest ostoją spokoju, ale czy pod jego kopułą nie kryje się coś więcej? Szaleństwo, dziki seks, anarchia. Ale po kolei.
Wanda i Otto to rodzeństwo z konieczności. Rodzeństwo, które lubuje się w dzikim seksie, bo tak naprawdę udają brata i siostrę na potrzeby pewnego złodziejskiego przekrętu. Otto to niezbyt lotny pasjonat filozofii. Przeczytał od deski do deski wszystkie dzieła Nietzschego, ale nie zrozumiał z nich ani słowa. Wanda natomiast jest przebiegłą rybką. Ma plan wzbogacenia się i potrzebny będzie jej do tego Archie. Nie bierze jednak pod uwagę Amora, który postanowił dla zabawy połączyć zmęczonego życiem Angola i seksowną Amerykankę.
A Fish Called Wanda to piękne requiem dla Monty Pythona.
John Cleese nie dość, że napisał scenariusz, to jeszcze występuje w roli głównej. Oprócz niego, w roli drugoplanowej, zobaczymy bezbłędnego
Michael Palin, wcielającego się w pechowego przestępcę, oraz aktorów z USA, takich jak
Kevin Kline i
Jamie Lee Curtis. Każdy z nich bezbłędnie odnajduje się w estetyce Monty Pythona.
Stany Zjednoczone pokochały ten obraz.
Rybka zwana Wandą została nagrodzona Oscarem za najlepszą rolę drugoplanową dla Kevina Kline’a oraz nominacją za oryginalny scenariusz. Film tak spodobał się publiczności, że kilka lat później ta sama ekipa nakręciła zupełnie inny obraz pod tytułem
Fierce Creatures, opowiadający o perypetiach pracowników zoo. To jednak temat na zupełnie inną historię…
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h