Showrunner serialu Westworld wypowiedział się na temat powrotu pewnej postaci, wpływie koronawirusa na produkcję oraz planach na sześć sezonów hitu HBO.
W poniedziałek, 4 maja na antenie HBO pojawił się finałowy odcinek 3. sezonu serialu
Westworld. W ostatnim epizodzie mogliśmy zobaczyć jak Dolores poświęca się, aby wyłączyć Roboama i tym samym wyzwolić ludzkość, dać jej możliwość wolnej woli. W czasie tortur zaserwowanych jej przez Seraca zostały skasowane jej wspomnienia i wydaje się, że jej kod został zniszczony. Po odcinku wielu fanów zastanawiało się czy ta postać powróci w kolejnej serii. Z odpowiedzią pospieszył twórca serialu
Jonathan Nolan. Stwierdził, że ta wersja postaci, jaką znaliśmy zniknęła na dobre. Jednak przy okazji zasugerował, że liczy na to, że Evan Rachel Wood wcielająca się w bohaterkę powróci w kolejnym sezonie. Na razie nie wiedzą jak potoczy się historia w 4. sezonie, ponieważ nie został on jeszcze napisany.
Nolan ponadto w wywiadzie został zapytany o to, czy sceny zamieszek były zainspirowane protestami ludzi w czasie pandemii, którzy domagali się od rządu otwarcia przedsiębiorstw. Twórca stwierdził, że inspiracją były raczej w tym wypadku protesty w Hongkongu w 2019 roku.
Nolan odpowiedział również na plotki dotyczące tego, jakoby
Westworld było zaplanowane na sześć sezonów. Stwierdził, że tak naprawdę nigdy nie rozmawiał z Lisą Joy (współtwórczynią serialu) o tym, ile sezonów miałby mieć ten serial, ponieważ okoliczności zmieniają się z dnia na dzień, pojawiają się nowe propozycje, a każdy sezon
Westworld wymaga naprawdę sporego nakładu czasu poświęconego na produkcję.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h