Wiedźmin: Rodowód krwi to oficjalny prequel serialu Wiedźmin. Opowiada historię, która nie była opisana w książkach Andrzeja Sapkowskiego. Twórcą i showrunnerem jest Declan De Barra, który pracował w ekipie głównego serialu. Właśnie on razem z Lauren Schmidt Hissrich wypowiedzieli się na temat wątku pojawienia się pierwszego wiedźmina na Kontynencie. Podczas rozmowy dla portalu Collider, showrunner Declan De Barra i producentka wykonawcza Lauren Schmidt Hissrich omawiają, jak wyglądało planowanie tego wątku i jak wszystko zmieniało się w trakcie prac. Akcja serialu rozgrywa się 1200 lat przed wydarzeniami z głównej produkcji, a siódemka bohaterów próbuje powstrzymać złe cesarstwo. Wśród nich są Laurence O'Fuarain jako Fjall i Sophia Brown jako Éile, członkowie wrogich klanów, którzy zakochują się podczas walki ze wspólnym wrogiem. Pod koniec serialu, jedna osoba z drużyny musi się poświęcić, aby stać się bestią zdolną do zabijania innych potworów. Okazuje się, że początkowo to Éile miała wypełnić tę rolę. Jak wyjaśnia De Barra:
To prototypowa wersja wiedźmina, która zmieniała swój kierunek, początkowo miała to być Éile, a potem zdecydowaliśmy się na ideę poświęcenia. Wiedźmini zawsze się poświęcają, ewentualnie poświęcają kogoś niewinnego, by stał się wiedźminem. Ten element zawsze występuje. Idea poświęcenia między kochającymi się osobami, gdzie ktoś komuś kradnie to poświęcenie, ponieważ ją kocha i chce zaoszczędzić jej tego cierpienia, to coś naprawdę silnego. Kiedy trafiliśmy na ten pomysł, to wtedy zdaliśmy sobie sprawę, że tak musi być.
Ostatecznie to Fjall stał się prototypowym wiedźminem, ukrywając przed swoją wybranką serca moment rozpoczęcia całego procesu mutacji. Twórca dodaje, że motywacją bohatera było nie tylko uratowanie Éile, ale też uznał jej życie za wartościowsze. Jej muzyka i wszystko, co sobą reprezentuje, natomiast on jest po prostu zabójcą i zrobił to, do czego się najlepiej nadaje.

Wiedźmin: Rodowód krwi - zmiany względem książek

Nie jest tajemnicą, że serialowy świat Wiedźmina bardzo swobodnie traktuje materiał źródłowy stworzony przez Andrzeja Sapkowskiego. Tak samo ma to miejsce przy Rodowodzie krwi, a kilka z tych zmian punktuje się w sieci. Chociaż Sapkowski mało miejsca poświecił w swoich książkach na wydarzenia związane z Koniunkcją Sfer, to jednak zdołali twórcy zmienić istotne rzeczy w wiedźmińskim kanonie.
Netflix
+1 więcej

Wiedźmin: Rodowód krwi - dlaczego w serialu pojawia się pierwszy wiedźmin?

Lauren Schmidt Hissrich w wywiadzie z Collider odpowiadając na powyższe pytanie zauważa, że to serial w świecie Wiedźmina, a widzowie kochają potwory. Nie mogli więc zrezygnować z tego, by nie znalazł się ktoś, kto mógłby z nimi stoczyć bój:
Oczywiście, Rodowód krwi miał pasować do naszego świata bez względu na wszystko. Ale każdy rodzaj danych z Netflixa powie ci, że ludzie lubią potwory i lubią Wiedźmina. Wiedzieliśmy, że z 1200-letnią różnicą czasową nigdy nie będziemy w stanie powiązać tych światów tak ściśle, jakbyśmy chcieli. To właśnie Declan wpadł na pomysł prototypowego wiedźmina.
Wykorzystano do tego jednak motyw z mutacjami ze świata Sapkowskiego, które dostosowano do powstania pierwszego wiedźmina, chociaż to pojęcie jeszcze wtedy nie istniało.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj