Kilka lat temu do EVE Online trafiły Cytadele, czyli potężne konstrukcje, w których gracze mogli przechowywać swoje cenne, wirtualne przedmioty. Później twórcy gry doszli do wniosku, że miejsca te są zbyt bezpieczne i trudne do sforsowania. Wprowadzono spore zmiany w dwóch aktualizacjach – Kicking Over Castles oraz Forsaken Fortress. Ta druga, która zadebiutowała 26 maja, szczególnie namieszała, bo sprawiła, że Cytadele nieaktywnych graczy starały się dużo bardziej podatne na ataki. Sytuację tę postanowił wykorzystać niejaki Sulley, który zaczął przemierzać New Eden w poszukiwaniu porzuconych Cytadel. Prawdziwym strzałem w dziesiątkę okazała się pewna placówka Raitaru Engineering Complex, gdzie gracz wraz z grupą przyjaciół znaleźli przedmioty i plany o wartości… 4 miliardów ISK, co w przeliczeniu daje około 60 tysięcy dolarów.
Nadal jestem zszokowany tym, jak wiele warta była jedna Cytadela. To surrealistyczne – mówi Sulley w rozmowie z serwisem PC Gamer
Co ciekawe, sam Sulley ma mieszane odczucia co do możliwości oferowanych przez EVE Online.
Mam mieszane odczucia. Z jednej strony redystrybucja przedmiotów sprawia, że obecni gracze mogą być bardziej zaangażowani w grę, jak ja i moi przyjaciele. Jest jednak też druga strona medalu - pewna grupa graczy właśnie straciła mnóstwo zasobów - dodaje Sulley. 
Jednego można być pewnym - sukces gracza sprawił, że taką metodą zarobku bez wątpienia zainteresują się inni gracze. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj