Kiedy Facebook przejmował Oculusa, wydawało się, że korporacja wie, w jaki sposób napędzić rozwój branży VR. Korporacja pozyskała bardzo obiecujący start-up, który w 2014 roku wydawał się najlepszym rozwiązaniem dla miłośników rzeczywistości wirtualnej. Twórcy sprzętu  - Brendan Iribe, Palmer Luckey, Nate Mitchell oraz Michawl Antonov – zebrali na Kickstarterze 2,4 miliony dolarów wsparcia, co nie uszło uwadze Marka Zuckerberga. Szef Facebooka widział w wirtualnej rzeczywistości przyszłość zarówno cyfrowej rozrywki, jak i mediów społecznościowych, dlatego przejął start-up za 2 miliardy dolarów. Wydawało się, że pod opieką tak wielkiej korporacji Oculus Rift będzie rozwijał się tak dynamicznie, że technologia VR trafi wkrótce do mainstreamu. Dziś, cztery lata po spektakularnym przejęciu, sytuacja nie wygląda już tak różowo. Mimo iż według najnowszych badań rynek wirtualnej rzeczywistości może osiągnąć w 2020 roku wartość 40 miliardów dolarów, Facebook nie ma pojęcia, jak na nim zaistnieć. Doskonale widać to w ostatnich decyzjach korporacji, które mogą zmartwić wielu miłośników Rifta. Dziennikarze TechCrunch poinformowali, że Facebook przerwał pracę nad nową generacją gogli. Ponadto użytkownicy sprzętu Oculusa otrzymali maile informujące o zamknięciu sklepu z filmami dla Rifta. Wykupione bądź wypożyczone produkcje będą dostępne wyłącznie do 20 listopada. W zamian za utratę dostępu do zakupionych filmów klienci otrzymają bon na zakupy gier oraz programów.
Przez lata obserwowaliśmy, jak ludzie wykorzystują VR do wszystkiego, od gier po filmy, i jasne okazało się, że o ile na innych urządzeniach uwielbiają doświadczać immersyjnych mediów, to Rifta wykorzystują przede wszystkim do grania.
Jednocześnie Facebook planuje odciąć się od gogli zależnych od komputera, z których mogli korzystać wyłącznie posiadacze najmocniejszych pecetów. Firma stawia teraz na model Oculus Quest, w pełni niezależny i samodzielny zestaw VR. Z nową strategią Facebooka nie do końca zgadza się jeden ze współzałożycieli Oculusa, Brendan Iribe, który poinformował, że jego przygoda z serwisem Marka Zuckerberga właśnie dobiega końca. Iribe nie wskazał co konkretnie skłoniło go do tej decyzji, ale w swoim wpisie na Facebooku przyznał, że branża technologiczna wciąż nie stworzyła „tych magicznych inteligentnych gogli, o których wszyscy marzyliśmy”. Iribe stwierdził, że musi naładować swoje baterie, przemyśleć kilka spraw i po raz kolejny wykazać się kreatywnością. Jak to odejście odbije się na Facebooku i całej branży VR? O tym przekonamy się prawdopodobnie w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy. Nie zdziwię się, jeśli Iribe dołączy do innego zespołu zajmującego się technologią VR lub AR i spróbuje zrealizować wizję, która zainspirowała pierwotny zespół Oculusa do stworzenia gogli Rift.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj