Thierry Frémaux, dyrektor Festiwalu Filmowego w Cannes, oficjalnie ogłosił dwie ważne zmiany jeśli chodzi o tegoroczną edycję wydarzenia. Zgodnie z nowym rozporządzeniem, dziennikarze nie będą mieli do dyspozycji wcześniejszych pokazów prasowych tak jak to było do tej pory - seanse dla przedstawicieli mediów odbędą się dokładnie w tych samych godzinach co pokazy oficjalne. Jeśli natomiast premiery będą odbywały się o 22:00, prasa obejrzy takie filmy dopiero kolejnego dnia rano. Jak tłumaczy Frémaux, dzięki temu zabiegowi będzie można uniknąć sytuacji, w której jeszcze przed premierą sieć zalewają nieprzychylne recenzje od krytyków. Jego zdaniem jest to forma ochrony dla twórców filmu. W wywiadzie z magazynem Screen powiedział:
Nie uważacie, że lepiej będzie zorganizować pokazy prasowe i pokazy na gali w tym samym dniu, w tym samym momencie, w tej samej godzinie? Tak aby zespół filmowy mógł zjawić się na gali w całkowitej niewinności i aby obydwa rodzaje seansów okazały się dwoma najważniejszymi wydarzeniami na świecie?
Decyzje zarządu są już głośno komentowane w świecie filmowym. Krytycy i dziennikarze zwracają uwagę na fakt, że takie zamknięcie pokazów negatywnie wpłynie na przepływ informacji i uczyni całe wydarzenie jeszcze bardziej zamkniętym i niedostępnym. Do tej pory pierwsze informacje dotyczące filmów konkursowych płynęły właśnie od przedstawicieli mediów, ponieważ to oni oglądali je jako pierwsi. Dziennikarze z całego świata wyrażają swoje wątpliwości na ten temat, dziwiąc się praktyce z przełożonymi w czasie seansami - ich zdaniem, prościej byłoby po prostu wprowadzić embargo i zakazać publikacji recenzji i opinii przed kolejnym dniem. W ten sposób podobny problem rozwiązano już na festiwalu w Berlinie - dzięki embargo recenzenci mają więcej czasu na dopracowanie recenzji, a twórcy filmowi są chronieni przed ewentualnymi niepochlebnymi opiniami przed premierą. To jednak nie jedyna zmiana, jaką wprowadził dyrektor. Frémaux oficjalnie zakazał gwiazdom i uczestnikom wykonywania selfie na czerwonym dywanie. Jego zdaniem, ta praktyka jest śmieszna i groteskowa, a przez robienie sobie zdjęć dochodzi do nieporządków i opóźnień przed premierami. Ma to także negatywny wpływ na sam akt wspinania się gwiazd kina po schodach - jak mówi, selfie lekceważą rangę tego momentu, a zatem i całego festiwalu. Frémaux próbował już zakazać wykonywania selfie w 2015 roku, jednak wtedy ostatecznie się wycofał. Tegoroczny festiwal w Cannes odbędzie się w połowie maja.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj