Koniec maja to czas dziesiątek finałów sezonów oraz okres płaczu i radości spowodowany ostatnimi odcinkami naszych ulubionych produkcji. Od początku czerwca zeszłego roku przez ekrany telewizorów przewinęła się ogromna liczba produkcji, zarówno tych powracających, jak i dopiero debiutujących. Spośród nich wszystkich zdecydowaliśmy się wybrać siedem pozycji, które w naszej opinii były w minionym sezonie po prostu najlepsze.

Przez siedem kolejnych dni przedstawiamy kolejne seriale, które znalazły się na liście najlepszych seriali sezonu 2012/2013 według redakcji Hatak.pl.

[image-browser playlist="590781" suggest=""]
©2013 Netflix

03. House of Cards

O serialu było głośno już na długo przed jego emisją. Takie nazwiska, jak Spacey czy Fincher, z miejsca zelektryzowały nie tylko rzesze ich fanów, ale także wszystkich związanych ze światem telewizji i seriali. Czy to jest jednak ważne? Nie! Najważniejsze, że produkcja się obroniła i spełniła pokładane w niej nadzieje oraz oczekiwania, które zresztą były niemałe, przy okazji wprowadzając nową jakość do nieco już skostniałej amerykańskiej telewizji.

Mimo że spod ręki Finchera nigdy nie wyszedł żaden scenariusz, to z reguły ma on nosa do dobrych historii. Fabuła jest intrygująca, wielowarstwowa oraz posiada liczne zwroty akcji. Potrafi zainteresować praktycznie każdego dzięki swojej może nie uniwersalnej tematyce, ale dotykającej pod wieloma względami szarego człowieka. W serialu bowiem nie tylko dominuje polityka, z którą spotykamy się na co dzień, ale są ukazane praktycznie wszystkie klasy społeczne. Często wątki, które na pozór nie są ze sobą skorelowane w żaden sposób, zupełnie niewytłumaczalnie łączą się ze sobą i tworzą dobrze przemyślaną całość, nierzadko zaskakując widza. Wysoką jakość opowieści uzupełniają oszałamiające kreacje aktorskie, które są - a jakże! - również wielowarstwowe. Każdy z bohaterów posiada co najmniej dwa oblicza i nikt nie jest tym, kim może się wydawać na pierwszy rzut oka. Nie przeszkadza to jednak w żadnym stopniu, żeby sympatyzować z poszczególnymi postaciami i kibicować im wraz z rozwojem fabuły. Prym na ekranie wiedzie oczywiście Spacey w roli Underwooda, prezentując aktorstwo na najwyższym poziomie, ale pozostała część obsady jest zaledwie krok za nim. Całość okraszają doskonale i nieszablonowo napisane dialogi, które świetnie dynamizują akcję oraz dostarczają czasami dawkę specyficznego, ale potrzebnego humoru. Ostatnim elementem jest muzyka, która stanowi nie tylko tło dla rozgrywanych wydarzeń, ale jest nad wyraz dobrze dopasowana do scen, budząc oczekiwane emocje oraz tworząc niezwykłą atmosferę niepewności, niepokoju, a momentami nawet grozy. Utwory instrumentalne zastosowane w House of Cards świetnie zilustrowały brudny świat polityki. To zresztą jest kolejna charakterystyczna cecha Finchera, który często jest określany mianem reżysera mrocznego (ze względu na swoje poprzednie dzieła), tak jak Christopher Nolan. Mrok w House of Cards nie został jednak uzyskany tylko za pomocą stonowanej ścieżki dźwiękowej, ale przede wszystkim kryje się w postaciach oraz brudnym świecie polityki, co zostało w zgrabny sposób uwypuklone. Tak praktycznie idealnemu połączeniu kluczowych dla produkcji elementów trudno się oprzeć, czyż nie?

O sukcesie serialu zadecydowały również nowości, jakie wprowadził on do branży. Po raz pierwszy serial miał być wyemitowany przez platformę internetową, a cały sezon udostępniony od razu. Niektórzy obawiali się, że to może zabić typowy serialowy urok, czyli cotygodniowe oczekiwanie na następnym odcinek. Jednak redakcja Hatak.pl nie ma wątpliwości, że był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę i nie tylko my cieszyliśmy się, że po wciągającym pilocie możemy od razu obejrzeć dalsze losy Franka Underwooda. Nic więc dziwnego, że Netflix poszedł za ciosem i w takiej samej formie wypuścił Hemlock Grove. I jeszcze to łamanie czwartej ściany niesamowicie oddziałujące na widza oraz wymuszające niejako swoistą interakcję. Rzadko stosowany, ale jakże miły i z powodzeniem użyty przez twórców House of Cards zabieg.

Zresztą to zaledwie wierzchołek góry lodowej zalet stanowiących o oryginalności i niepowtarzalności House of Cards, który jest mrocznym, nieprzewidywalnym, prowadzonym ze szwajcarską precyzją thrillerem politycznym. To po prostu, serial który jest klasą sam dla siebie. Nic dziwnego, że zdobył rzeszę fanów i bez trudu podbił serca także naszej redakcji, która już z niecierpliwością oczekuje na drugi sezon.

Jeśli do tej pory nie miałeś okazji obejrzeć House of Cards, zobacz zwiastun pierwszego sezonu.

Dotychczasowy ranking najlepszych seriali sezonu 2012/2013 według redakcji Hatak.pl przedstawia się następująco:

3. House of Cards
4. Person of Interest (czytaj uzasadnienie)
5. The Good Wife (czytaj uzasadnienie)
6. Scandal (czytaj uzasadnienie)
7. Banshee (czytaj uzasadnienie)

Czy House of Cards też jest wysoko w Waszym osobistym rankingu?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj