Za nami już premiera ostatecznego zwiastuna filmu Avengers: Infinity War. Na pierwszy rzut oka materiał stanowi prawdziwą kopalnię, jeśli idzie o przeróżne sugestie fabularne. Z drugiej jednak strony rodzi on znacznie więcej pytań, niż de facto dostarcza odpowiedzi. Przy jego analizie niezwykle istotne wydają się dwie kwestie. Pierwszą nazwijmy umownie casusem Thora. Warto sobie przypomnieć, gdy w trakcie kampanii promocyjnej produkcji Thor: Ragnarok mogliśmy zobaczyć twarz boga burzy i piorunów z parą sprawnych, błyskających piorunami oczu - ten element, jak doskonale wiemy, został zmieniony w finałowej wersji filmu. Wydaje się, że pracownicy Marvela i tym razem chcą nas niejednokrotnie wywieźć w pole, przede wszystkim w momentach sugerujących to, w posiadaniu ilu Kamieni Nieskończoności jest w danym momencie historii Thanos. Nie przywiązujcie więc do tego specjalnej wagi - takie podejście może być złudne. Drugi ważny aspekt w analizie to ukazany w trailerze ciąg przyczynowo-skutkowy. Kilka sekwencji w wyraźny sposób sugeruje nam konkretne zdarzenia czy lokacje, jednak drobne detale pozwalają domniemywać, że to wyłącznie zasłona dymna. I tak najważniejszym miejscem dla całego filmu niekoniecznie musi być Wakanda...
fot. Marvel
Materiał rozpoczyna się od ujęcia pokazującego jeden z kolistych statków Thanosa, który pojawił się na niebie nad nowojorskim Manhattanem. Istotne w tym miejscu jest jego położenie - z topografii i kształtu budynków ukazanych w obu zwiastunach możemy wnioskować, że przemieszcza się on z południowej na północną stronę miasta, najprawdopodobniej w kierunku Greenwich Village, gdzie znajduje się Sanctum Sanctorum Doktora Strange'a (tę sugestię wzmacnia jeszcze wizerunek statku, który odbija się na szybie w tym samym budynku). To tam Najwyższy Mag w Oku Agamotto przechowuje jeden z obiektów pożądania Szalonego Tytana - Kamień Czasu.
Źródło: Marvel
W kolejnej scenie pojawia się Gamora, mówiąca o celach Thanosa. Zwiastun wyraźnie sugeruje, że jej rozmówcą jest Tony Stark. Zwróćmy jednak uwagę na wystrój wnętrz za bohaterami - różni się on od siebie w znaczny sposób, dlatego bardziej prawdopodobny wydaje się taki obrót spraw, w którym Gamora wypowiada słowa znajdując się nadal na statku Strażników Galaktyki, Milano, natomiast Stark przebywa w Sanctum Sanctorum - ściana za nim do złudzenia przypomina tę, którą widzieliśmy za Thorem w scenie po napisach w filmie Doctor Strange. To właśnie spotykający Strażników bóg burzy i piorunów wydaje się adresatem uwagi Gamory o Thanosie - wiemy już, że w całej historii ma on do odegrania kluczową rolę, co w jednym z ostatnich wywiadów zasugerowali bracia Russo. Przestrzegająca przed Thanosem Gamora mówi o "wyrżnięciu połowy Wszechświata", pstryknięciem palcami pokazując, że jeśli złoczyńca wejdzie w posiadanie Kamieni Nieskończoności, będzie to mógł zrobić "ot tak, po prostu". To bardzo czytelne nawiązanie do komiksu Infinity Gauntlet, w którym Szalony Tytan w dokładnie ten sam sposób rozpoczął zagładę Kosmosu.
Źródło: Marvel
Powyższa scena po raz pierwszy w kampanii promocyjnej pokazuje nam pełną zbroję Thanosa. Najważniejsze wydaje się jednak to, że antagonista opowieści w tym momencie posiada wyłącznie jeden Kamień Nieskończoności - Kamień Mocy. Jak doskonale wiemy, znajdował się on na planecie Xandar, gdzie został oddany pod pieczę Nova Corps. Nie możemy wykluczyć, że w prologu filmu lub w jednej z retrospekcji ukazana zostanie zagłada tej lokacji i inwazja wojsk Szalonego Tytana - planetą z poprzedniego zwiastuna może okazać się właśnie Xandar (wskazywałyby na to trzy oświetlające ją gwiazdy). Z drugiej jednak strony dotychczasowe materiały promocyjne wyraźnie sugerują, że Thanos jest w posiadaniu co najwyżej dwóch Kamieni przez całą opowieść. Taki obrót spraw wydaje się mało prawdopodobny, dlatego w tym miejscu warto przypomnieć casus Thora. Koniec końców może okazać się, że złoczyńca w konkretnych momentach historii zgromadził już więcej artefaktów.
fot. Marvel
Ściągający hełm Thanos najpewniej znajduje się z kolei na statku, którym w końcowych momentach filmu Thor: Ragnarok uciekali mieszkańcy Asgardu - jego spotkanie z flotą Szalonego Tytana ukazała już scena po napisach z tej produkcji. W zwiastunie pojawiają się jeszcze przynajmniej dwa ujęcia, które również powinny rozgrywać się na tym kosmicznym pojeździe. Chodzi tu o moment miażdżenia głowy Thora przez Thanosa (wydaje się więc, że bóg burzy i piorunów przeżyje to starcie, by w dalszej części historii nabrać jeszcze więcej mocy), a także sekwencję, w której po raz pierwszy pokazujące nam się w pełnej krasie Dzieci Thanosa przyprowadzają przed oblicze Szalonego Tytana Lokiego (który najpewniej lada moment odda złoczyńcy Tesseract ze znajdującym się w nim Kamieniem Przestrzeni). W tym miejscu warto zastanowić się także nad losem Heimdalla - dokładnie przypatrując się ujęciu, będziemy mogli spostrzec, że na podłodze wśród ciał znajduje się jego olbrzymi, charakterystyczny miecz. Być może ewentualna śmierć bohatera miała wpływ na zyskanie jeszcze większej potęgi przez Thora - o tym nieco więcej za chwilę. Zwróćmy również uwagę na pewnego rodzaju niekonsekwencję w kwestii ukazywania mocy Thanosa -  w czasie kruszenia Tesseractu, gdy stara się dotrzeć do znajdującego się w nim Kamienia Przestrzeni, nie ma on na sobie Rękawicy Nieskończoności.
fot. Marvel
Scena, w której pojawiają się Bruce Banner, Czarna Wdowa i James Rhodes. Pierwszy z nich ma na sobie ten sam strój, który w poprzednim zwiastunie widzimy w jednej ze scen rozgrywających się w Wakandzie. Dlatego możemy zakładać, że bohaterowie znajdują się na dachu nowej siedziby Avengers, czekając na pojazd Czarnej Pantery, który zabierze ich ostatecznie w stronę afrykańskiego państwa.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
  • 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj