Do księgarń nakładem wydawnictwa Egmont trafia właśnie komiks "Avengers: Wojna bez końca". To początek nowej fali komiksów Marvela na naszym rynku. Przyjrzyjmy się bliżej temu tytułowi i temu, czego możemy się spodziewać po świeżych opowieściach z superbohaterami.
"Avengers: Wojna bez końca" to historia lekko oderwana od głównego nurtu wydarzeń Marvela. Tak naprawdę można ją umieścić prawie w dowolnym momencie, zakładając, że występujące tam postacie akurat byłby dostępne. Motywem przewodnim jest pokazany także w filmie "Avengers: Age of Ultron" problem Kapitana Ameryki w zaakceptowaniu czasów współczesnych i - co ważniejsze - samego siebie oraz swojej roli w nowym świecie. Historia łączy w sobie dwie retrospekcje. Z jednej strony widzimy Kapitana podczas II wojny światowej, walczącego z nową potężną bronią nazistów, z drugiej na scenę wchodzi Thor, którego pycha każe mu stanąć samotnie naprzeciw potężnego asgardiańskiego potwora. Zbiegiem okoliczności oba te wydarzenia działy się w tym samym miejscu i czasie. Teraz po latach tajemnicze hybrydy nazistowskiej technologii i asgardiańskiej magii pojawiają się na niebie, jak się okazuje, na usługach amerykańskiej armii. Co gorsza, agencja S.H.I.E.L.D. również postanowiła zakupić nową broń, jako plan awaryjny przeciw bohaterom tego świata. Stare konflikty i niedokończone sprawy przeszłości wracają, aby spędzić sen z powiek zarówno legendzie II wojny światowej, jak i nordyckiemu bogowi piorunów. A jak wiadomo, drużyna Avengers nie pozwoli towarzyszom zmagać się z tym samodzielnie.
Autor komiksu, Warren Ellis, bardzo skupia się na charakterze i moralności członków drużyny. Kapitan Ameryka, który krytykuje morderczą naturę Wolverine'a, jednocześnie przypomina sobie własną walkę w czasie wojny. Thor, który pragnie uznania swego ojca, jednocześnie wstydzi się swoich dawnych czynów. No i Hawkeye, któremu Ellis nie odpuszcza ani na chwilę, podkreślając, jak według niego jest on bezużytecznym członkiem Avengers, który co chwila coś partaczy, najczęściej lądując w śmietniku. Kobiecą część drużyny reprezentują Black Widow i Captain Marvel. O ile ich charakter czy problemy moralne nie są tu mocno zarysowane, o tyle fani czekający na produkcję filmową o potężnej Carol Danvers mają tu możliwość zobaczyć cząstkę jej mocy, dzięki której spokojnie staje ramię w ramię z takimi mocarzami jak Thor czy Hulk. Ponadto fani mogą dostać tu coś, czego być może nigdy nie doczekają na dużym ekranie: Wolverine'a jako regularnego członka Avengers.
Ilustracje Mike'a McKone'a i Jasona Keitha są niestety tylko poprawne. Bez problemu orientujemy się, co dzieje się na kolejnych panelach, a ta wyrazistość służy akcji. Niestety dla wielu czytelników postacie mogą wydać się lekko zbyt prostokątne, ze stosunkowo niską liczbą detali i raczej grubą kreską.
"Wojna bez końca" to solidna lektura, po którą może sięgnąć każdy fan Avengers nawet bez większej znajomości postaci i historii drużyny. Ponadto komiks całkiem sprawnie kieruje nas w stronę Marvel NOW!
Nieprzypadkowym jest tu fakt, że w drużynie znalazły się takie postacie jak Kapitan Ameryka, Black Widow, Hawkeye, Hulk, Thor i Iron Man. Dzięki popularności filmów, które wystartowały w 2008 roku, coraz więcej osób zaczęło sięgać po komiksy. Problem polegał na tym, że postacie i drużyny nijak nie przypominały tych z dużego ekranu. Każdy był w innym miejscu swego życia, zajmował się swoimi sprawami, a często brał udział w bardzo zawiłych intrygach ciągnących się latami. Wydawnictwo nie chciało jednak zaczynać z tego powodu kompletnie od nowa. Tak narodziła się idea Marvel NOW!
Pomysł był dość prosty: po jednym ogromnym wydarzaniu, które zatrzęsłoby całym światem, zakończyć wszystkie wątki i wystartować na świeżo. Nie licząc dosłownie kilku niedomkniętych serii, wszystkie na nowo zaczęły od numeru pierwszego. Nie znaczy to, że od nowa oglądaliśmy przemianę Bruce'a Bannera w Hulka czy śmierć wujka Bena. Świat Marvela dalej istniał w tym samym miejscu co przed Marvel NOW! Po prostu każdy bohater zaczął nowy rozdział w swoim życiu, uwalniając się od dawnych intryg i kłopotów. Daredevil po wielu problemach z ujawnieniem tożsamości i opętaniem wreszcie powrócił do Nowego Jorku, by zacząć od nowa. Spider-Man w kontrowersyjny sposób został zastąpiony przez swoje nemezis, Doktora Octopusa, który przybrał przydomek Superior Spider-Man. Bruce Banner uznał, że nie chce, aby jedyna pamięć po nim sprowadzała się do dwóch słów "Hulk trzaska", i w zamian za okazyjną pomoc swego alter ego uzyskał dofinansowanie od S.H.I.E.L.D. na nowe projekty naukowe. Z kolei po wydarzeniach ze wspomnianego wyżej eventu wprowadzającego "Avengers vs X-Men" lider drużyny mutantów, Cyclops, zszedł do podziemia i poszukiwany przez władze zaczął nawoływać do rewolucji mutantów. Avengers oczywiście zredukowało skład do tego znanego z filmów, aby na łamach nowej serii zacząć go ponownie poszerzać. Nie tylko zresztą skład drużyn upodobnił się do filmów. Kostiumy większości postaci również zaczęły bardzo przypominać te znane z kinowego uniwersum. Przywódca "Strażników Galaktyki", Star-Lord, szybko porzucił swój skafander na rzecz długiego płaszcza.
Marvel NOW! to nie tylko czyste karty dla dotychczasowych bohaterów. Od rozpoczęcia inicjatywy w 2012 roku dostaliśmy całą masę nowych herosów, z których wielu przypadło fanom do gustu. Na ich czele stoi oczywiście Kamala Khan, nowa Ms. Marvel. Po tym, jak Carol Danvers porzuciła dawny przydomek, aby stać się Captain Marvel, młoda dziewczyna z Jersey postanowiła pożyczyć go dla siebie. W walce ze zbrodnią pomagają jej oczywiście nadprzyrodzone moce, które Kamala odziedziczyła jako członek rasy Inhumans. Historia dziewczyny urzekła fanów i Kamala szybko stała się najchętniej czytaną superbohaterką Marvela. Obok niej dostaliśmy także Sama Alexandra, Novę, chłopaka, który odziedziczył po ojcu hełm nieistniejącego już korpusu galaktycznego porządku; Robbiego Reyesa, nastolatka samotnie wychowującego swego niepełnosprawnego brata, który wchodzi w styczność z tajemniczym duchem ognia i przemierza ulice jako nowy Ghost Rider; Silk, dziewczynę ugryzioną przez tego samego pająka, który dał moce Spider-Manowi; a także tajemniczą kobietę, która okazała się godna miana Thor i dzierżenia potężnego Mjolnira. Większość z tych postaci cieszyła się dużym powodzeniem, a ich serie trwają do dziś.
Czytaj również: Marvel kontra DC – historia rywalizacji
Marvel NOW! to najlepszy moment od wielu lat, aby nowi czytelnicy weszli w komiksy Marvela. Inicjatywa pozwoliła też fanom filmów nie czuć się obco w barwnym świecie superbohaterów. Obecnie w USA Marvel NOW! powoli dobiega końca. Kto wie, być może po wielkim wydarzeniu tego roku, "Secret Wars", znów pojawi się podobne okienko? Sam event wydaje się jednak mocno zagmatwany i bez znajomości kilku pozycji z Marvel NOW! raczej trudno będzie go zrozumieć.
W Polsce niedługo po "Avengers: Wojna bez końca" ukaże się sześć serii komiksowych z Marvel NOW! W jutrzejszym artykule przybliżymy Wam te tytuły.