Oczywiście słuchawki Bang & Olufsen BeoPlay Portal w niczym nie przypominają gamingowego headsetu. Nie są kolorowe, nie mają mrugających światełek, a diody informujące o stanie urządzenia są bardzo dyskretne. Wzornictwo jest tak stonowane, że Portal wygląda po prostu, jak klasyczne słuchawki nauszne o konstrukcji zamkniętej. Kosztujący 2399 zł zestaw słuchawkowy BeoPlay Portal od Duńczyków z Bang & Olufsen plasuje się dość zdecydowanie w górnym przedziale cenowym wśród słuchawek gamingowych. Można oczywiście znaleźć kilka droższych, ale tańszych są setki albo i tysiące. Co oczywiste, nasuwa się pytanie dla kogo są przeznaczone i czy warto w nie zainwestować. I tu zaczyna się robić ciekawie. Otóż Portal występuje w wersji PC / PS, czyli przeznaczonej do komputerów i PlayStation oraz w wersji bez tego dopisku, która jest przeznaczona do współpracy z Xboxem. Ten drugi Portal został stworzony wspólnie z Xboxem i łatwo jest go z nim połączyć za pomocą przycisku Connect. Również niektóre komputery mają taki przycisk do łączenia się z padami od Xboxa. W tych dwóch przypadkach sparowanie urządzeń jest wręcz banalnie proste. Nieco inaczej wygląda to w przypadku modelu PC/PS, który miałem okazję testować.
fot. naEkranie.pl

Portal połączeń

Słuchawki w wersji PC/PS obsługują kilka rodzajów połączeń. Jest Bluetooth 5.1 aptX HD do łączenia się z urządzeniami mobilnymi, dongle USB/-C do bezprzewodowego łączenia, który można wetknąć w port PC i PS5. W ten sam sposób można wykorzystać kabel USB-C, co jednocześnie ładuje słuchawki. A na ciężkie czasy jest nawet gniazdo słuchawkowe, więc prawie nic nie zostało pominięte. Niestety, jeżeli słuchawki będą rozładowane do zera, to nawet po podłączeniu kablem do gniazda słuchawkowego nic sobie nie posłuchamy. Ogólnie jednak Portal jest całkiem łatwy do podłączenia. Jest nawet multipoint, czyli podłączenie jednocześnie dwóch urządzeń – np. można podłączyć słuchawki poprzez BT do Nvidia Shield, a jednocześnie obsługiwać je z aplikacji B&O na smartfonie. Portal pamięta do ośmiu sparowań i po włączeniu łączy się z ostatnim używanym, gdy jest dostępne. W praktyce ma to swoje minusy, np. uruchamiamy Portal, żeby posłuchać muzyki ze smartfona lub komputera, a on najpierw łączy się z włączonym telewizorem i oglądający dziwi się, czemu nagle zanikł dźwięk.
fot. bang-olufsen.com
Mimo tego, Portal jest niemal do wszystkiego. Niemal. Zestaw słuchawkowy B&O obsługuje wprawdzie Dolby Atmos, ale nie działa z technologią Tempest 3D zastosowaną w PlayStation 5. I choć generalnie sprawdza się jako zestaw słuchawkowy na konsoli Sony, to nie wykorzystuje wszystkich jej możliwości w takim stopniu, jak słuchawki z obsługą Tempest 3D. Od których lepiej brzmi, ale jest też droższy. Portal jest dopracowany w każdym calu. Trochę metalu na wierzchu muszli z subtelnym logo, poza tym po prostu odcienie szarości na wszystkich elementach. Po założeniu na głowę od razu czuć, że będą dobrze leżeć. Pokryty skórą jagnięcą memory foam w muszlach otula uszy w tak miękki sposób, że szybko zapominałem, że założyłem słuchawki. Portal waży jedynie 279 gramów, więc nawet pomimo tego, że słuchawki nie są wcale małe, to nacisk jest tak nieduży, a pianka tak miękka, że mimo założenia na okulary nie powodowały dyskomfortu. Nawet po wielu godzinach noszenia w gorące letnie dni Portal okazuje się znacznie bardziej przewiewny niż może się to na pierwszy rzut oka wydawać. Zdarzyło mi się w nich nawet spać.
fot. bang-olufsen.com

Zrównoważony i wciągająca przestrzeń dźwiękowa

Zainstalowano tu obowiązkowe elektrodynamiczne neodymowe przetworniki 40 mm, które pokrywają spektrum od 20 Hz do 22 kHz, czyli nawet nieco ponad to, co słyszą przeciętni ludzie. 24-omowa impedancja ze zwykłymi wahaniami i czułość 95 dB to nie jakieś papierowe wartości, ale norma. Jedno na pewno dostajemy za te niemałe pieniądze – brzmienie. Jak to często bywa w przypadku słuchawek wyższej klasy, nie uświadczymy tu mocnych basów niektórych zestawów gamingowych czy słuchawek Beats. Można temu trochę przeciwdziałać equalizerem, ale przegiąć się nie da – wszystko pozostaje na subtelnym poziomie nawet podczas słuchania ostrzejszej muzyki. Ogólnie rzecz biorąc, Portal daje z siebie niesamowicie zrównoważony, ale precyzyjny dźwięk.
fot. bang-olufsen.com
Pod względem dźwięku przestrzennego Portal osiąga więcej niż powinno być możliwe w tak lekkich słuchawkach. Zwłaszcza gdy uruchomimy Dolby Atmos w grach na PC. Tu znów daje o sobie znać precyzja tych słuchawek. W trójwymiarowej przestrzeni dźwięki można zlokalizować znacznie lepiej niż w przypadku wielu innych zestawów gamingowych. W przypadku konsoli PlayStation 5 silnik Tempest firmy Sony wprawdzie jest lepszy pod względem efektów, ale ich poprzednie słuchawki obsługujące Tempest nie mogą się równać z brzmieniem BeoPlay Portal. Nie bez znaczenia jest mikrofon, bo w końcu to headset, a nie słuchawki. Zestawy gamingowe zazwyczaj wykorzystują wystający mikrofon, ale oczywiście nie pasowałoby to do minimalistycznego designu Portala. Głos na nagraniu wypadnie czysto i naturalnie, ale nie spodziewajcie się zbyt dużej głośności wokalu, ale za to przynajmniej słuchanie nas nie będzie męczyć współgraczy. Niestety wspomniany brak mikrofonu na pałąku sprawia, że Portal zbiera odgłosy otoczenia, nawet jeśli nie są one przesadnie donośne. Na przykład głośna, mechaniczna klawiatura nieco przeszkadza podczas rozmów.

Sterowanie dotykowe

Sterowanie dotykowe jest naprawdę solidne, w prawej muszli mamy włącznik/wyłącznik, dotykowy pasek głośności, a dwa stuknięcia w płytkę dotykową powodują przeskoczenie o jeden utwór do przodu. Z kolei w lewej mamy przycisk parowania BT, dotykowy pasek regulujący poziom aktywnej redukcji szumów lub głośność mikrofonu. Dwa stuknięcia w lewą płytkę dotykową pauzują odtwarzaną muzykę, dwa kolejne znów ją uruchamiają. Brakuje fizycznego przycisku wyciszania mikrofonu podczas rozmów i grania, najlepiej przesuwanego – tu też trzeba skorzystać ze sterowania dotykowego i dwa razy stuknąć w słuchawkę.
fot. naEkranie.pl
Aktywna redukcja szumów (ANC) jest bardzo dobra, ale nie wybitna, bo nieco słabuje w najniższych częstotliwościach. Może to nieco doskwierać podczas długich podróży pociągiem czy samolotem. Jednak podczas domowego grania Portal potrafi bardzo skutecznie odciąć od świata zewnętrznego. Ewidentnie Portal zostały zaprojektowane jako headset gamingowy do domowego użytku, choć oczywiście sprawdzą się też jako uniwersalne słuchawki o ile nie przeszkadza nam ich rozmiar. I brak sztywnego pokrowca – miękki woreczek to trochę za mała moim zdaniem ochrona, zwłaszcza tak drogich słuchawek, przy codziennym wrzucaniu i wyciąganiu ich z torby czy plecaka.
fot. naEkranie.pl

Bateria i aplikacja na smartfona

Naładowanie baterii 1200 mAh przez USB-C od zera do 100 trwa około dwóch do trzech godzin. Po naładowaniu Portal będzie działał nawet do 42 godzin w trybie Bluetooth z ANC. Podczas bezprzewodowego grania z ANC czas działania maleje do około 19 godzin. Są to bardzo przyzwoite wartości, które świetnie sprawdzą się w codziennym użytkowaniu – może z raz przydarzyło mi się rozładować Portal poniżej 20% stanu baterii. W internetowym sklepie B&O za 379 zł można też dokupić miękkie nauszniki, gdyby przetarła się na nich delikatna jagnięca skórka, bo są łatwo wymienialne – wystarczy chwycić i lekko przekręcić w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Aplikacja Beoplay nie sprawiała najmniejszych problemów. Sprawne łączenie ze słuchawkami, kontrola ustawień ANC i Dolby Atmos, a także pięć regulowanych ustawień dźwięku do różnych zastosowań, jak i możliwość ustawiania własnych presetów. Niestety, z jakiegoś powodu nie mają przypisanego poziomu ANC, co byłoby miłym dodatkiem – ustawiłbym sobie preset Metro, żeby wygłuszać szum i drugi Uliczny, żeby jednak ogarniać co się dzieje wokół podczas przechodzenia przez ulicę.
fot. zrzut ekranu

BeoPlay Portal naprawdę umie wszystko

Bang & Olufsen Beoplay Portal to obecnie moje ulubione słuchawki uniwersalne nawet bardziej niż gamingowe. Są łatwe w użyciu dzięki bezpośredniemu połączeniu bezprzewodowemu i jednocześnie można pozostać w kontakcie z telefonem komórkowym przez Bluetooth. Są lekkie i tak wygodne, że nie uważam ich za uciążliwe nawet po wielu godzinach oglądania filmów i grania. Oferują świetny dźwięk przestrzenny i mają solidną redukcję szumów. To po prostu bardzo dobre słuchawki.
fot. bang-olufsen.com
Największym problemem jest cena. 2399 zł to już naprawdę wysoka liga w dziedzinie słuchawek, bez względu na to czy gamingowych czy nie. Obiektywnie Beoplay Portal to bardzo dobry, choć niestety nie idealny zestaw słuchawkowy. Dźwięk jest wybitny jak na sprzęt gamingowy, ale niekoniecznie jak na bezprzewodowe słuchawki hi-fi z ANC. Za te pieniądze brakuje im ostatecznego szlifu. Niemniej jednak: na odpowiednio wyposażonym PC, Beoplay Portal świetnie wprowadzają w świat gier z Dolby Atmos. No i z wyglądu są to najbardziej stylowe słuchawki gamingowe na rynku. Ale to w końcu Bang & Olufsen.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj