Call of Duty: Modern Warfare II doczekało się wersji beta, a ta doczekała się moich wrażeń. Zapraszam.
Z marszu już można powiedzieć, że
Call of Duty: Modern Warfare II to więcej i lepiej. Nie pamiętam osobiście bety CoD z taką liczbą nowości i poziomem dopracowania. Poza tym, że dosłownie dwa razy musiałem restartować grę, bo nie załapała poziomu broni, to nie było żadnych większych bugów, co naprawdę jest godne podziwu, patrząc na stan niektórych wersji beta tej serii. Jeśli chodzi o nowości, to przyszło mi ogrywać przede wszystkim nowy tryb zakładnika, w którym bez respawnu walczą dwie drużyny 6v6, na przemian pilnując lub ratując zakładników. Nie jest to oczywiście tak rozbudowane i zaawansowane jak w
Tom Clancy's Rainbow Six Siege, ale i tak dokłada dużą warstwę taktyczności, której często trudno szukać w tej serii. W grze pojawiła się też kompletna nowość pod postacią widoku z trzeciej osoby, ale nie dane mi było tego zobaczyć podczas testów.
Na mnie jednak jeszcze większe wrażenie niż tryby gry zrobił nowy system rusznikarski. Mamy standardowe modyfikacje większości broni (takich jak lufa, optyka czy kolba), ale dodano też komory zamkowe w ramach jednej broni. Z pozoru może wydawać się to dziwne, ale w rzeczywistości jest bardzo dobrze ugruntowane. Spójrzmy na przykład na takie ekstremalnie modularne M4. Do zmiany kalibru tej broni wystarczy jedynie wymienić górną część komory wraz z lufą, co trwa dosłownie kilka minut, a pozwala zrobić z karabinka szturmowego pistolet maszynowy, a nawet lekki karabin wsparcia. Jaki ma to wpływ na rozgrywkę? Ano taki, że wszelkie odblokowania są wspólne dla jednej rodziny. Na przykład odblokowanie optyki do M4 odblokuje ją też dla każdej innej broni bazującej na tej platformie. W tym wypadku dla M16, karabinu zwiadowczego, LKM-u i pistoletu maszynowego. Dzięki temu, kiedy już odblokujemy daną broń (a robi się to, wbijając odpowiedni poziom na drzewku bazowym - na przykład używając M4 odblokowujemy LKM który odblokowuje M16, oraz karabin wyborowy, który odblokowuje potem PM), mamy niemal z marszu dostęp do wszystkich już odblokowanych dodatków. Prawie wszystkich, bo nie założymy na przykład tłumika od kalibru 5.56 na .458 czy 5.7, ale to akurat logiczne.
Najmniej zmieniły się mapy, ale sprawdzony system trzech korytarzy i połączeń między nimi działa po prostu dobrze. Same mapy – jak i cała gra! – wyglądają znakomicie. Widać, że twórcy włożyli masę pracy w wyciskanie mocy z silnika. Dodam jeszcze, że TTK (time to kill, szybkość zabijania) jest na średnim poziomie serii, podobnie jak w poprzedniej części.
Podsumowując:
Call of Duty: Modern Warfare II zapowiada się na jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą odsłonę serii, a już bezdyskusyjnie mocno innowacyjną. Nie mogę doczekać się kolejnego etapu testów i pełnej wersji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h