Film z 1984 roku z miejsca podbił serca widzów pomysłem, lekkim klimatem, świetnymi wówczas efektami specjalnymi oraz humorem, będącym zasługą znakomitej obsady z Billem Murrayem na czele. Obraz doczekał się nieco chłodniej przyjętego sequela, powstał również serial animowany i gry wideo, natomiast w tym roku na ekranach pojawił się reboot serii. Po ponad 30 latach od premiery Ghostbusters nadal wzbudzają sentyment, a motyw przewodni w wykonaniu Raya Parkera Jr. jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenek filmowych wszech czasów. Wciąż jednak istnieje parę ciekawostek o serii, o których mogliście nie wiedzieć.

Powstanie serii zawdzięczamy przede wszystkim Danowi Aykroydowi i jego rodzinie.

To właśnie główny scenarzysta i aktor wcielający się w doktora Raymonda Stantza jest mocą sprawczą Ghostbusters. Jego rodzina była zafascynowana światem duchów; pradziadek organizował seanse spirytystyczne, dziadek próbował skonstruować radio odbierające częstotliwość zaświatów, natomiast ojciec zgromadził małą bibliotekę książek na ten temat. Ostateczną inspiracją Aykroyda był przeczytany w 1979 artykuł o parapsychologii.
fot. materiały prasowe

Pogromcy duchów początkowo mieli być znacznie mroczniejszym filmem, z akcją umiejscowioną w przyszłości.

Dan Aykroyd popuścił wodze fantazji i napisał scenariusz, w którym kilkadziesiąt grup Pogromców z całego świata podróżuje w czasie, a nawet przemieszcza się między różnymi wymiarami. Piankowy Marynarzyk miał natomiast pojawić się nie na końcu, ale na początku filmu i być jednym z aż 50 wielkich potworów. Przyszły reżyser – Ivan Reitman - ostudził zapał Aykroyda, oszacowując koszt takiej wizji na około 300 milionów dolarów.
fot. materiały prasowe

Skład Pogromców miał być trzyosobowy, a w kompanów doktora Stantza mieli wcielić się John Belushi i Eddie Murphy.

Wyobrażacie sobie Ghostbusters bez Billa Murraya? W pierwszym zamyśle twórców Pogromców miało być nie czterech, a trzech, natomiast postać doktora Petera Venkmana została stworzona dla przyjaciela Aykroyda - Johna Belushiego. Po jego tragicznej śmierci propozycję roli dostał Michael Keaton, ale z niej zrezygnował. Ostatecznie w Venkmana wcielił się właśnie Bill Murray - i to po wymuszeniu na producentach obietnicy głównej roli w remake’u Ostrej brzytwy. Winston Zeddemore z kolei został napisany dla Eddiego Murphy'ego, z którym wcześniej Aykroyd zagrał w filmie Trading Places.
fot. materiały prasowe

Kultowe logo zostało zaprojektowane przez producenta, a tytuł filmu miał brzmieć Ghostsmashsers.

Ikoniczny przekreślony duch to dzieło Michaela C. Grossa, jednego z producentów, niejako człowieka renesansu, który był również konsultantem artystycznym Johna Lennona i The Rolling Stones oraz pracował przy Muppetach. Pierwotnie tytułem filmu miało być Ghostsmashers, jednak Dan Aykroyd ostatecznie połączył tytuły komedii, z których również czerpał inspiracje, czyli Spook Busters oraz Ghost Chasers.
fot. materiały prasowe

Przesłuchanie Sigourney Weaver było unikalne.

Do roli Dany Barrett reżyser wybrał Sigourney Weaver, która po swoim znakomitym występie w Obcym Ridleya Scotta chętnie zgodziła się zagrać w komedii. Na przesłuchaniu postanowiła zaimponować Ivanowi Reitmanowi w sposób dość niekonwencjonalny – wcieliła się bowiem w… demona Gozera. Szczekanie i warczenie na reżysera musiało mu albo zaimponować, albo go przestraszyć, jednak okazało się skuteczne w zdobyciu roli.
fot. materiały prasowe

Pomimo umiejscowienia akcji w Nowym Jorku bardzo wiele scen nakręcono w Los Angeles.

Pogromcy duchów są jednym z całej masy filmów, których akcja rozgrywa się na terenie Nowego Jorku, ciekawe zatem, że wiele kluczowych lokacji udają miejscówki z Los Angeles. Przykładowo: wnętrze remizy strażackiej, służącej Pogromcom za główną bazę, było właściwie sfilmowane w opuszczonym posterunku strażackim w Mieście Aniołów. W Los Angeles również nakręcono scenę z duchem w bibliotece oraz tę w hotelu Sedgewick, którego rzeczywistą nazwą jest Baltimore Hotel. Dach apartamentu Dany natomiast był ogromnym planem z malowanymi tłami.
fot. materiały prasowe
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj