Wspomniane przeze mnie w słowie wstępu czasy przemian ustrojowych ówczesnego Rzymu wiążą się nierozerwalnie z dwiema postaciami: Gajuszem Juliuszem Cezarem oraz Oktawianem Augustem. Ich losy podzielone zostały na dwa sezony, dzięki czemu uzyskaliśmy dosyć rozbudowany obraz tego, jak wyglądały realia polityki starożytnego Rzymu. Na potrzeby fabuły scenarzyści postanowili posłużyć się słynnym dziełem Gajusza Juliusza Cezara o tytule De Bello Gallico (O Wojnie Galijskiej), gdyż wszelkie decyzje polityczne zostały przekazane odbiorcy z perspektywy dwóch legionistów wspomnianych w dziele Cezara: Titusa Pullo i Luciusa Vorenusa. Są to postacie luźno wzorowane na faktach, jednak ich losy nierozerwalnie wiążą się z najważniejszymi politykami ówczesnego Rzymu, co daje nam pełen obraz tego, jakie konsekwencje dla ludu miały jakiekolwiek rozgrywki polityczne pomiędzy senatorami, prefektami czy konsulami. Serial ten od strony fabularnej stanowi wiarygodne odzwierciedlenie najważniejszych wydarzeń historycznych, jak choćby tryumf Cezara wraz z egzekucją Wercyngetoryksa, podporządkowanie Egiptu pod rzymską jurysdykcję, zabójstwo Cezara czy wreszcie droga Oktawiana Augusta do władzy. Wszelkie rytuały religijne zostały ukazane realistycznie, zgodnie ze specyfiką politeistycznej religii, a jakiekolwiek bóstwa czy nazwy uroczystości religijnych, które zostały wspomniane przez postacie, stanowią dobry walor edukacyjny, co dla widzów zainteresowanych kulturą antyczną będzie ciekawym zobrazowaniem tematu, którym się zajmują, a dla widzów niezaznajomionych z tą tematyką będzie stanowić dobry początek dla dalszego poznawania specyfiki tej epoki historycznej. No url Poza aspektami dotyczącymi ściśle spraw polityki czy religii reżyser nie bał się pokazać deprawacji moralnej (jak dziś można to określić) czy brutalności mieszkańców Wiecznego Miasta, co jednak dla ówczesnego społeczeństwa rzymskiego stanowiło normę. Jest to jeden z pierwszych seriali tak odważnie ukazujących seks i przemoc, co niejako przetarło szlak dla tego typu produkcji. Przez to obraz ten nabiera realizmu, co jest kolejnym atutem serialu. Realizm ten był możliwy w dużej mierze dzięki ogromnemu budżetowi, który wynosił ponad 100 milionów dolarów. Taka suma umożliwiała twórcom wierne odwzorowanie kostiumów (na potrzeby Rome wykonano około 4000 szat, a tkaniny sprowadzano z Maroka, Indii i Tunezji), jedzenia czy panoramy ówczesnego Wiecznego Miasta (scenografię wybudowano w studiach Cinecitta, nota bene na przedmieściach Rzymu, a kolorystykę oraz specyfikę graffiti wzorowano na ruinach m.in. Pompejów). O ogromnej koncentracji na detalach ekipy tworzącej serial świadczy również fakt, iż do jak najbardziej wiernego odtworzenia rzymskiej formacji wojskowej zatrudniono 55 statystów do ról legionistów i odbyli oni wojskowe szkolenie, które obejmowało m.in. sztukę władania mieczem i dyscypliny. Trwało ono dwa tygodnie i ukończyło je 43 statystów. Pomimo tego ekipa realizująca serial nie wykorzystała do końca potencjału drzemiącego w tym elemencie, gdyż sceny bitew nie zajmują zbyt wiele czasu. Zostały one według mnie potraktowane nieco po macoszemu, przez co dostajemy w większości przypadków jedynie wzmianki o tych wydarzeniach podczas scen z wygłaszającym nowiny Obwoływaczem, a pojedynki w większości ograniczają się jedynie do prywatnych porachunków głównych bohaterów, choć zdarzają się wyjątki w tej kwestii, ale o tym nie będę wspominał, żeby nie psuć wrażenia z oglądania serialu. Innym wartym uwagi aspektem tej produkcji jest obsada. Należą się ogromne brawa ludziom odpowiedzialnym za casting, gdyż każdy aktor został świetnie dopasowany do roli. Poprzez taki zabieg faktycznie możemy ujrzeć Oktawiana Augusta jako sprawnego polityka, ale też zimnego psychopatę, który za nic ma więzi rodzinne. Podobnie Ray Stevenson jako Titus Pullo, którego niektórzy z Was mogą znać jako Frank'a Castle'a z filmu Punisher: War Zone. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony co do jego udziału w tym serialu, właśnie z uwagi na mocno średnią w mojej opinii ekranizację przygód Punishera, z czasem jednak pozytywnie się zaskakiwałem, co jest także zasługą scenarzystów, którzy świetnie rozpisali jego postać. Nie zauważyłem więc jakichś większych słabych punktów w obsadzie tego serialu, co jest już połową sukcesu każdej produkcji opartej na faktach historycznych. Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić, są zbyt duże przeskoki czasowe pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami w serialu. Najlepszym tego przykładem jest postać Oktawiana Augusta, którego musiało grać dwóch aktorów. Dosyć nienaturalnie wyszło to, iż dosłownie po dwóch, trzech odcinkach Oktawian tak wyraźnie się postarzał. Mogę to zrzucić na karb tego, iż pierwotnie zamiarem producentów było nakręcenie pięciu sezonów, natomiast ostatecznie, z powodów finansowych, ograniczono się do dwóch. Sądzę, że liczba pięciu sezonów stanowiła optymalne rozwiązanie dla pokazania w sposób uporządkowany wszystkich planowanych wydarzeń, a zamiast tego producenci poprzez błędy w rozplanowaniu przeznaczonej na serial określonej kwoty zdecydowali się na zbyt mocne rozbudowanie fabularne drugiego sezonu i zakończenie historii. No url Rzym to serial sprawnie łączący politykę z losami zwykłych obywateli. Sprawy państwowe ukazane zostały przez pryzmat życia dwóch rzymskich legionistów, dzięki czemu mamy niejako dwie linie fabularne rozgrywające się równolegle, a w kluczowych momentach historii łączące się ze sobą. Produkcja ta poprzez koncentrację na pokazaniu realiów społecznych, religijnych i politycznych stanowi ciekawą ilustrację Rzymu w obliczu przemian ustrojowych. Pomimo wspomnianych wcześniej zbyt dużych przeskoków czasowych w fabule, w mojej opinii jest to jeden z lepszych seriali dotyczących tej epoki historycznej. Zatem: Czy warto obejrzeć Rome? Zdecydowanie warto.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj