Finałowy sezon Samuraja Jacka to prawdziwe arcydzieło.
Twórczość Genndy'ego dojrzewała latami. Finałowy sezon Samuraja Jacka to prawdziwe arcydzieło. Emocjonujące, dojrzałe fabularnie i charakterologicznie, często też szalenie zaskakujące. Najnowszy sezon to kwintesencja ukształtowanego stylu reżysera, który łączy brak dialogów z epickością akcji (ta bitwa z finału!) i domieszką humoru. Nie boi się zaskakiwać, podejmuje szokujące i bezlitosne dla widza decyzje. Dlatego pod kątem czysto emocjonalnym ten finałowy sezon to najlepsze, co zrobił. Dodajmy jeszcze, że w odróżnieniu od poprzednich serii, ten z uwagi na obrazową przemoc nie jest już dla każdego. Fani Samuraja dorośli. Twórca chciał dać im więc godne zakończenie historii i nie poszedł na żadne kompromisy. To też można dostrzec w Primal, czyli historii o jaskiniowcu i dinozaurze. Jest krwawo, okrutnie i brutalnie. Bohater w pierwszym odcinku traci całą swoją rodzinę przez atak dinozaura. W jego życiu nie ma niczego pozytywnego. Ta decyzja pociągnęła za sobą dość specyficzny klimat i ukazała inne spojrzenie na prezentowane czasy. Całość ocieka stylem Tartakovskiego, akcja ma epicki rozmach, ale tutaj więcej jest dość nietypowego czarnego humoru. Tak jakby szukał pewnego pocieszenia w tym trudnym świecie bohatera.
Pamiętam, że za czasów Samuraja Jacka czy Laboratorium Dextera widzowie narzekali na dziwny styl animacji. Z perspektywy czasu, po poznaniu innych projektów reżysera, twierdzę, że owa dziwność to najlepsze, co miał do zaproponowania. Ten styl po prostu go wyróżnia. Dzięki niemu tworzy coś wyjątkowego! Niektóre kadry z finałowego sezonu Samuraja Jacka to istna perełka. Primal również korzysta z oryginalnych narzędzi podkreślających brutalność świata. Widać, że Tartakovsky dojrzewa, jeśli chodzi o tworzenie animacji. Szuka nowych rozwiązań. Tak, ma specyficzną kreskę, ale nie jest ona ani brzydka, ani tania. Powiedziałbym raczej - unikatowa.
Wciąż zastanawiam się, jak ze swoim podejściem do epickości sprawdziłby się w kinie aktorskim. Widzę tutaj szansę na udany i imponujący debiut. Szkoda, że nie ma takich planów. Wiem jednak że: każdy nowy serial animowany Tartakovskiego to wydarzenie, obok którego nie można przejść obojętnie. Wojownicy Jednorożca nie będzie wyjątkiem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj