Na poważne analizy przyjdzie jeszcze czas, ale na razie zobaczmy sobie po prostu, że „Wywiad ze słońcem narodu”, który tak Koreańczyków rozwścieczył, nie był wcale pierwszym filmem, w którym ich kraj został pokazany w sposób mało korzystny. Oto inne:

„Ekipa Ameryka: Policjanci z jajami” (2004)

Nie wiem, czy duet Franco i Rogen w swoim filmie potrafili kpić z Korei i ich władcy tak bardzo. Szczerze mówiąc – wątpię. Głównym czarnym charakterem tego filmu lalkowego dla dorosłych (tak, są ostre sceny erotyczne) jest tato dzisiejszego szefa tego kraju – Kim Dzong Il. Może wtedy Koreańczycy nie reagowali, bo dekadę temu nie można było tak hakować jak dziś?

[video-browser playlist="636307" suggest=""]

„Olimp w ogniu” (2013)

W tej zeszłorocznej superprodukcji źli terroryści z Korei Północnej atakują Biały Dom i łapią prezydenta USA. A wszystko po to, by wymusić połączenie obu Korei na swoich warunkach. Na szczęście w okolicy plącze się luzem jeden były agent Secret Service i robi porządek.

[video-browser playlist="636314" suggest=""]

„Śmierć nadejdzie jutro” (2002)

A pamiętacie, jak James Bond siedział w koreańskim więzieniu? No, przecież w jubileuszowym, dwudziestym filmie złapali go i siedział. A potem przez resztę filmu walczył z jednym zbuntowanym koreańskim pułkownikiem. Tak zbuntowanym, że sami Koreańczycy się go wyparli. Czyli w sumie ten film mógł im się podobać...

[video-browser playlist="636320" suggest=""]

„Niewidzialny” (2005)

Jest coś w tej granicy między Koreami, że przyciąga fabuły filmowe z Hollywood. Tym razem rozgrywa się na niej finał niespecjalnie udanej opowieści o supersamolocie kierowanym przez inteligentny komputer. I (spojler) przecież w finale ten komputer tam został. Może więc to on przeszedł na stronę komunistów i teraz stoi za niedawnymi atakami?

[video-browser playlist="636323" suggest=""]

„Przeżyliśmy wojnę” (1962)

Proszę bardzo – Hollywood już ponad pół wieku temu jechało po Korei. Wtedy oczywiście na równi z ZSRR i Chinami, ale się liczy. W tym thrillerze (uznawanym w wielu plebiscytach za jeden ze 100 najlepszych amerykańskich filmów w historii) złapany podczas koreańskiej wojny Amerykanin po praniu mózgu staje się zamachowcem, który może zmienić historię swego kraju.

[video-browser playlist="636325" suggest=""]

„Za linią wroga II. Oś zła” (2006)

Niby film wprost na rynek DVD, ale też trzeba go wymienić. Tańsze powtórzenie schematu fabularnego ze słynnej "jedynki", czyli opowieść o żołnierzu, który musi sobie radzić, będąc na terenie wroga. I oczywiście, gdy przyszło do wymyślania fabuły "dwójki", tym wrogiem najłatwiej było zrobić Koreę Północną.

[video-browser playlist="636327" suggest=""]

„Czerwony świt” (2012)

W nowszej wersji słynnego filmu o amerykańskiej partyzantce walczącej z sowiecką okupacją nie mogło zabraknąć najeźdźców z Korei Północnej. Przecież to tam wciąż jest komunizm, więc to z nimi musieli walczyć dzielni młodzi Amerykanie. Acz trzeba przyznać, że ideę, iż wojska koreańskie potrafią napaść i zająć USA, władze Korei mogły przyjąć jako niezamierzony komplement.

[video-browser playlist="636329" suggest=""]

„The Rescue” (1988)

Tego mogliście nie widzieć, a to wciąż fajne. Oto grupa amerykańskich nastolatków dostaje się do więzienia w Korei Północnej, gdzie siedzą złapani ich ojcowie (oczywiście Navy SEALs). Młodzi muszą ich uratować, zanim zostaną straceni po szybkim procesie. Więc ratują. Bo przecież sprawni amerykańscy nastolatkowie ze wszystkim sobie dadzą radę.

[video-browser playlist="636331" suggest=""]

„MASH” (1970)

No i na koniec – nie zapominajmy o filmie Roberta Altmana (i jedenastu sezonach świetnego sitcomu, który nastąpił potem). To opowieść o amerykańskim szpitalu polowym w trakcie wojny. Tak się składa, że to wojna koreańska, ale tu powiedzmy sobie szczerze – mogłaby być każda inna i niczego by to nie zmieniło w genialności tej opowieści.

[video-browser playlist="636333" suggest=""]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj