Kerbale powracają po 12 latach w nowej odsłonie gry. Tak jak w pierwszej części przyjdzie nam podbijać kosmos wraz ze słodkimi, zielonymi stworkami za pomocą własnych konstrukcji. Nad Kerbal Space Program 2 pracuje studio Intercept Games, a gra znajduje się w fazie wczesnego dostępu.
Gry o Kerbalach cechują się dużą szczegółowością oraz wysokim progiem wejścia, zatem osobie, która nie interesuje się lotami kosmicznymi, może być trudno załapać, co tak właściwie ma robić. Na szczęście Kerbal Space Program 2 ma bardzo przystępny samouczek przedstawiający w graficzny sposób, jak budować rakiety, korzystać z bogatego interfejsu, orbitować itd. Co prawda dalej brakuje kilku elementów – jak nauka lądowania na innych planetach czy bardziej szczegółowe zagłębienie się w mechaniki – ale na ten moment poradnik jest zrobiony przyzwoicie i w chwilę nauczył mnie, jak zbudować rakietę, wystartować nią, osiągnąć orbitę Kerbinu, a następnie orbitę Muna.
Trzon rozgrywki w Kerbal Space Program 2 na razie nie różni się w znacznym stopniu od poprzedniej części. Jest nawet uboższy. Aktualnie brakuje trybu kampanii (jest tylko sandbox) oraz zapowiadanych nowości – takich jak zakładanie kolonii, podróże międzygwiezdne, nowe układy gwiezdne czy multiplayer. Trzeba jednak pamiętać, że jest to wersja early access i produkcja będzie dalej rozwijana. Gra na ten moment pozwala nam tworzyć własne rakiety, samoloty i inne kreacje przy pomocy już odblokowanych części. Następnie możemy polecieć w kosmos i odwiedzić każde ciało niebieskie w Układzie Kerbolskim. Na tym właściwie kończą się nasze możliwości. Brak drzewka technologii czy prowadzenia badań jest naprawdę odczuwalny. Kerbal Space Program 2 sprawia więc wrażenie wydmuszki.
Interfejs w nowej odsłonie przeszedł spory lifting. Kolorystyka została zmieniona na ciemną, większość niezbędnych informacji znajduje się wokół busoli i wszystko wydaje się dość przystępne. Jedynie przeklikiwanie pomiędzy poszczególnymi – nieintuicyjnie nazwanymi – częściami (grałem z polską wersją językową) naszej konstrukcji oraz bugujący się system faz może nam przeszkadzać, ale da się z tym żyć. Oczywiście ocena wyglądu i funkcjonalności interfejsu jest subiektywna, ale w mojej opinii Intercept Games poczyniło tutaj dobre kroki.
Zdecydowanie największym plusem nowej odsłony jest oprawa audio. To, co twórcom udało się osiągnąć w tym segmencie, zasługuje na ogromną pochwałę. Muzyka świetnie dopasowuje się do tego, co dzieje się na ekranie. Podczas startu słyszymy pompatyczne i pełne nadziei pozytywne tony. W kosmosie towarzyszy nam spokojna i zarazem zasiewająca ziarnko niepewności muzyka, a lądowanie na nieznanej planecie przeniesie nas do intensywnych utworów podnoszących poziom adrenaliny. A wszystko to dopełniane jest przez pojedyncze efekty, takie jak odliczanie podczas startu, dźwięki rakiety czy od czasu do czasu odzywające się Kerbale.
Jeśli chodzi o oprawę wizualną, to nowe Kerbale potrafią zachwycić, szczególnie gdy jesteśmy już w kosmosie. Niestety przyjemne dla oka efekty zostały okupione absurdalnie wysokimi wymaganiami systemowymi. By zagrać w Kerbal Space Program 2, musimy spełniać zalecane wymagania, a tam widnieją podzespoły z najwyższych półek. Patrząc na dane Steamowe dotyczące sprzętu graczy, tylko niewielka część użytkowników jest w stanie pozwolić sobie na odpalenie gry, a o płynnej rozgrywce nawet nie wspomnę. Oczywiście gra jest we wczesnym dostępie, a twórcy wciąż nad nią pracują.
Kerbal Space Program 2 to nieoszlifowany diament. Gra ma ogromny potencjał! Na myśl o wszystkich rzeczach, które mają się jeszcze w niej znaleźć, dostaję gęsiej skórki. Jednak patrząc na aktualny produkt sprzedawany w cenie gry AAA, jestem bardzo rozczarowany. Pomijając liczne błędy oraz absurdalne wymagania systemowe, Kerbal Space Program 2 na razie ma za mało zawartości. Możemy wykonywać loty dla samych lotów i nic więcej, nie przyświeca temu żaden cel, przez co gra może się bardzo szybko znudzić. W mojej opinii twórcy pośpieszyli się z premierą i wypuścili... wczesny dostęp wczesnego dostępu. Patrząc na wszystkie plusy i minusy, odradzam zakupu za te pieniądze. Gra po prostu ma niewystarczającą zawartość, za duże wymagania i zbyt wiele błędów, by uzasadnić tak wysoką cenę. Niemniej warto mieć tę produkcję na oku i powrócić do niej, gdy studio upora się z najpoważniejszymi problemami i zadba o więcej ciekawych elementów.