Nadchodzi wojna. Zima już nadeszła (co mniej lub bardziej widać za oknem), więc wypadało zmienić hasło promocyjne Gry o tron. Nowy slogan zwiastuje więcej walki - zobaczymy, co na to budżet HBO. W zeszłym roku zachwycaliśmy się przeniesieniem świata z książek George'a R. R. Martina na ekran, świetną scenografią, dobrymi efektami specjalnymi, po to by ostatecznie zawieść się sposobem zilustrowania (czy też raczej braku) bitwy między Robbem Starkiem a Tywinem Lannisterem. Smuci fakt, że ci, którzy czytali dalsze tomy cyklu Pieśni Lodu i Ognia pewnie nawet nie pamiętają tej "małej bitewki".

"Starcie królów" to jeszcze więcej postaci, bitew i zagmatwanej fabuły, a drugi sezon serialu to wciąż tylko 10 odcinków. Choć z drugiej strony - kto by zniósł oglądanie aż dwudziestu dwóch epizodów w ciągłym strachu, że w każdej chwili zginąć może nasz ulubiony bohater.

Pogoda na kłopoty. Można narzekać, że życie w dzisiejszych czasach jest trudne, że ciężko o prace i w ogóle jest tyle niebezpieczeństw… by poprawić sobie humor polecam najnowszy sezon serialu The CW - Pogodę na miłość. Po tym jak bohaterowie przeżyli już (kolejność przypadkowa) dwa porządne wypadki samochodowe, psychopatę o morderczych instynktach, nianię-porywaczkę, bratobójcę, szkolną strzelaninę i tuzin innych nie mniej tragicznych wydarzeń, myliłby się ten, kto stwierdził, że już starczy.

Tym razem do Tree Hill zawitała rosyjska mafia koszykarska i znowu doszło do porwania. Pytanie, co następne pojawi się w serialu - UFO?

Na granicy anulowania. Fani Fringe nie dają za wygraną - teraz, gdy już absolutnie wszystkie znaki na niebie wskazują koniec serialu po tej serii, pojawił się nowy argument: FOX nie chce się narażać J. J. Abramsowi i nie skasuje obu jego produkcji (drugą jest Alcatraz). Z obecnymi wynikami oglądalności jednak to Abrams musiałby chyba zacząć dopłacać stacji, żeby ta wyszła na zero, wciąż emitując przygody agentki Dunham i spółki. Co nie oznacza, że serialowi FOX-a nie kibicuję.

A kibicuję i to coraz bardziej. Po tym jak było nam dane cierpieć przez początkowe siedem odcinków, teraz akcja nabiera tempa z każdym tygodniem. Ostatnio nawet dostaliśmy odpowiedź! Według moich obliczeń to dokładnie jedna odpowiedź więcej, niż fani Zagubionych dostali przez całe sześć lat.

Rozdano Oscary… byle komu. Dobrze, może nie "byle", ale niestety po raz kolejny nie sposób mi zgodzić się z wyborem Akademii, co do głównych zwycięzców wieczoru. Zapomniałbym o tym, gdyby jeszcze gala była ciekawa sama w sobie, ale choć Billy Crystal pobił duet Hathaway/Franco, to daleko mi do nazwania ceremonii "interesującą", czy "trzymającą w napięciu".

Dzięki Oscarom w swoim programie zabłysnął za to po raz kolejny Jimmy Kimmel - i to właśnie jego chciałbym zobaczyć za rok w roli prowadzącego. Ba, powinni nawet nominować jego najnowszy film:

Czytaj także: KRONIKA POPKULTURALNA: Oto, co się wydarzyło [3/12]

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj