Lies of Locke Lamora – Scott Lynch
Zaczynamy od fantasy – a konkretnie jej łotrzykowskiej odsłony, która w ostatnich latach staje się coraz bardziej popularna. Powieść Lyncha (pierwsza w cyklu, do tej pory powstały trzy) to idealna mieszanka barwnie napisanych postaci, dynamicznej akcji, spisków, nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz humoru. Kłamstwa Locke’a Lamory mają to wszystko, czego oczekuje się od dobrej, rozrywkowej fantastyki.Red Storm Rising – Tom Clancy
Tom Clancy zasłynął przede wszystkim cyklem powieści o Jacku Ryanie, ale ja najwyżej cenię jego inną, niepowiązaną z innymi dziełami powieść. Czerwony sztorm to świetny technothriller opisujący genezę i przebieg konfliktu, przede wszystkim na północnym Atlantyku i w Europie. Amerykańskiemu autorowi idealnie udało się połączyć historie pojedynczych postaci z rozmachem globalnej wojny.Po Syberii – Colin Thubron
Świetne połączenie reportażu i literatury podróżniczej. Po Syberii to relacja z podróży przez azjatycką część Rosji, którą autor odbył w latach 90. ubiegłego wieku. To opowieść przede wszystkim koncentrująca się na ludziach, którzy próbują dostosować się do nowych realiów politycznych i społecznych. Książka pozwala także zrozumieć mentalność mieszkańców Syberii i poniekąd może stanowić pewne wyjaśnienie dla obecnej sytuacji w Rosji.Diamentowy wiek – Neal Stephenson
W zasadzie mógłbym umieścić w tym zestawieniu dowolną powieść napisaną samodzielnie przez Stephensona, bo każda z nich dostarczyła mi wrażeń. Diamentowy wiek to SF dość niedalekiego zasięgu, ale przedstawia zupełnie odmienioną wizję ludzkiego społeczeństwa. Pozycja raczej dla bardziej zaawansowanych czytelników, gdyż Stephenson lubi długo budować wątki, popadać w dygresje i rozrzucać w narracji wiele szczegółów, które dopiero z czasem układają się w spójną całość.Wahadło Foucaulta - Umberto Eco
Powieść słynnego włoskiego pisarza, która stanowi ostateczne podsumowanie wszystkich teorii spiskowych obecnych w literaturze. Eco wychodzi poniekąd z tego samego punktu, na którym bazował kilkanaście lat później Dan Brown w Kodzie Leonarda da Vinci, ale obie pozycje dzieli przepaść. Wahadło Foucaulta jest świetne literacko, erudycyjne, pełne niuansów i wspaniale skonstruowanych wątków. Pierwszy raz czytałem je, mając kilkanaście lat, i co jakiś czas powracam do tej książki, ciągle odkrywając nowe warstwy.
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj