Pamiętniki Carrie z pewnością mogą zawieść tych, którzy spodziewali się kopii Seksu w wielkim mieście. Serial skierowany jest do nastolatków, nie ma się więc co łudzić, że będzie równie odważnie podejmował temat seksualności i fascynował pikantnymi dialogami. Pierwsza seria z odcinka na odcinek stawała się jednak coraz ciekawsza, a choć produkcja powielała schematy dobrze znane z większości seriali dla nastolatków, robiła to z wdziękiem i wyczuciem. Do tego prawdziwym smaczkiem dla fanek (tudzież fanów) produkcji HBO były epizody, w których pojawiały się jawne odwołania do oryginału – gdy Carrie pierwszy raz wypiła drink Cosmopolitan czy zobaczyła buty Manolo Blahnika, w których przyjdzie jej się zakochać. Najwięcej dobrego dla serialu zrobił jednak Nowy Jork. Sceny tam kręcone są najbardziej dynamiczne, zjawiskowe, nieprzewidywalne. Sama Carrie jest zaś w nich najlepiej ubrana.

Znajduje to uzasadnienie w fabule – Carrie jest stażystką w prestiżowym amerykańskim magazynie "Interview", a dokładnie w jego dziale mody. Moda jest mocną stroną serialu i tak jak było w jego pierwowzorze, uwaga stylistów skupiona jest głównie na tytułowej bohaterce.

Przed premierą o prequelu mówiono głównie właśnie w kontekście mody. Zastanawiano się, czy młodsza Carrie będzie równie zafiksowana na punkcie wyglądu co jej starsze wcielenie i czy podobnie jak ona będzie zachwycać oryginalnymi kreacjami. Głównym stylistą serialu został Eric Daman, który oprócz tego, że ubierał bohaterki Plotkary, był też, począwszy od drugiego sezonu, współpracownikiem Patricii Field, odpowiedzialnej za wygląd bohaterek Seksu.... Styl Carrie Bradshaw zna więc od podszewki i trzeba przyznać, że to, w co ubiera swoją nastoletnią bohaterkę, świetnie koresponduje z tym, w czym oglądaliśmy ją jako kobietę po trzydziestce.

Carrie, którą poznajemy w pierwszym odcinku serialu, jest zafascynowana modą, ale dopiero szuka własnego stylu. Mieszka w Connecticut, jest typową dziewczyną z przedmieścia, która wzdycha do pięknych ubrań, przeglądając czasopisma o modzie. Odziedziczona po zmarłej mamie szafa pełna ubrań daje Carrie ogromne pole do popisu i wpływa na to, że duża część jej garderoby to mix strojów z lat 60. i 70. Do tego oczywiście najciekawsze trendy różowych lat 80. Garderoba Carrie prowadzi jednak podwójne życie: dziewczyna inaczej ubiera się do szkoły (bardziej zachowawczo, choć i tak wyraźnie odbiegając od wyglądu swoich przyjaciółek), a inaczej, gdy jest w Nowym Jorku, w redakcji magazynu "Interview" czy na jednej z licznych imprez w najmodniejszych klubach. Wówczas jej stroje są bardziej odważne i "dorosłe". Mentorką w dziedzinie mody staje się dla niej Larissa, stylistka "Interview", która w modzie nie zna granic i z upodobaniem nosi kombinezony, wzorzyste albo błyszczące tkaniny, opaski i wielkie kolczyki. Larissa ma zdecydowanie najbardziej "odjechane" ubrania w serialu. Symbolem kiczu lat 80. jest jednak kto inny - Donna, czyli obowiązkowy czarny charakter, najbardziej popularna, ale i wredna dziewczyna w szkole. Donna jest symbolem tego, jak się nie ubierać, kontrastem dla Carrie. W jej wyglądzie można znaleźć inspirację Madonną, filmem "Flashdance" i wszystkimi trendami tamtego okresu.

[image-browser playlist="587231" suggest=""]

Lata 80. jako czas akcji to dla stylistów duże wyzwanie, ale i nieograniczone możliwości, bo królował wówczas przepych, zdecydowany makijaż, mocne kolory. Łączono ze sobą wszystko, bez zastanawiania się, czy jedno pasuje do drugiego. W zwyczaju Carrie, jaką znamy z Seksu w wielkim mieście, było łączenie elementów mody wieczorowej i dziennej. Teraz już wiemy, skąd się ono wzięło. Spoglądająca na nas z promocyjnego plakatu Pamiętników… dziewczyna w srebrnej sukience podszytej tiulem i zielonym sweterku w panterkę jest tym, kogo znamy. Ale to nie wszystko. Styliści i scenarzyści postanowili wspomnieć nie tylko o tak lubianym przez Bradshaw tiulu, ale i innych elementach, które stały się kluczowe dla jej wyglądu. I tak, nastoletnia Carrie nie rozstaje się z wisiorkiem z literką C zaprojektowanym przez Alexa Woo. Za kilkanaście lat zastąpi go naszyjnikiem z całym imieniem. Dorosła Carrie to także broszki  - najczęściej ogromne kwiaty przypinane do gładkich topów. Jak się dowiadujemy, podobne, tyle że z żywych kwiatów, nosiła jej matka.

Nieodłącznym dodatkiem, który tworzy indywidualność młodej Carrie, jest jednak coś innego – torba matki, którą Carrie sama przerobiła, naznaczając swoim imieniem. Zaprojektowana przez Marca Crossa torebka typu Scottie bag (modelu rozpowszechnionego przez Grace Kelly) stanowi kość niezgody między Carrie a jej młodszą siostrą. W wyniku niefortunnego wypadku zostaje zaplamiona lakierem do paznokci, ale Carrie zamiast płakać nad jej zniszczeniem, postanawia dokończyć dzieła i wymalować nie tylko kolejne esy-floresy, ale przede wszystkim swoje imię. Opłacało się, bo właśnie dzięki oryginalnej torebce Carrie spotyka na swojej drodze Larissę, która z kolei otwiera jej drzwi do wielkiego świata mody. Pomysł na takie ozdobienie od razu został podchwycony przez fanki serialu. W Internecie można znaleźć zdjęcia, a nawet tutoriale z poradami, jak skutecznie obryzgać lakierem naszą torebkę, by prezentowała się równie ujmująco jak ta Carrie. Co więcej, na facebookowym fanpage’u serialu istnieje już ciesząca się dużą popularnością aplikacja, umożliwiająca zabawę w artystyczne ochlapywanie. Producenci się cieszą, bo taki był ich zamysł  - sprawić, by Pamiętniki Carrie przejęły rolę Plotkary w kreowaniu szaf młodych kobiet. I chyba tak się powoli dzieje. Spersonalizowane torby to bowiem nie wszystko. Wspomniany naszyjnik z literką C również znalazł aprobatę u nastoletniej gawiedzi, która na blogach umieszcza już informacje, gdzie i za ile można takowy nabyć.

[image-browser playlist="587232" suggest=""]

Eric Daman z pewnością cieszy się z faktu, że powstają też strony, na których można znaleźć rozpiski do każdego odcinka serialu, z informacją, co bohaterowie mieli na sobie i gdzie to można kupić. Jak przyznał stylista w wywiadzie dla luckymag.com, jego zamiarem było, aby widzowie wiedzieli, że ubrania, które widzą w serialu, nie pochodzą tak naprawdę z lat 80., lecz są dostępnie obecne w sieciówkach i butikach. Nastolatki dostają więc wyraźny sygnał: ty też możesz wyglądać jak Carrie, bo jej ubrania znajdziesz za przystępną cenę w H&M i Topshopie. Z jednej strony – celne posunięcie, z drugiej – chwyt marketingowy, mający napędzać koniunkturę konkretnych marek. W tej dziedzinie Pamiętniki… stuprocentowo dorównują swojemu pierwowzorowi. Jednak pomimo że w serialu nie brakuje też droższych strojów - od Chloe, Marca Jacobsa, Philipa Lima, Diora czy Valentino - to nie one dominują. Może dlatego, że Carrie na razie na nie nie stać. Ale najważniejsze jest, że to, co wybiera Daman dla dziewczyny, jest po prostu ponadczasowe. Nadruki w kropki czy serduszka? Wciąż modne. Rozkloszowane spódniczki? Modne. Legginsy? Obowiązkowe w tym sezonie. Jedynie sposób, w który ubrania Carrie czy innych bohaterów są ze sobą połączone, może się czasem wydać obciachowy. Same w sobie, wszystkie te rzeczy są dziś jak najbardziej trendy, co daje widzom dodatkowy impuls do oglądania serialu – jeśli zobaczą coś fajnego, pójdą i kupią to. Dlatego oglądając Pamiętniki… nie ma się wrażenia, że to serial w pewien umowny sposób "kostiumowy". Co więcej, niektóre bohaterki, jak Maggie czy Dorrit, wyglądają praktycznie zawsze jak dziewczyny, które na co dzień mijamy na ulicy. A żyjemy przecież 30 lat później. Zresztą sama Carrie z nutką ekstrawagancji w wyglądzie również nie zostałaby dziś wyśmiana.

Przepisem na sukces okazały się klasyczne kolory i nadruki z lat 80., ale podane w bardziej dopasowanych fasonach. Może jedynie Mouse, szkolna prymuska i perfekcjonistka, wygląda trochę mało nowocześnie w swoich zapiętych pod szyję koszulach i oldschoolowych kamizelkach w serek, które są jej stałym uniformem. Warto jednak podkreślić, że tak jak w Seksie w wielkim mieście wygląd bohaterek oddawał ich charakter, tak i w Pamiętnikach Carrie ubrania wyrażają bohaterów. Wygląd Mouse idzie więc w parze z jej obowiązkowością i pilnością w nauce – jeśli wyobrażamy sobie stereotypowego "kujona", przed oczami staje nam właśnie ktoś taki jak Mouse. Ale styl jej ubierania wynika także po części z surowych zasad rodzinnego domu o silnych chińskich tradycjach. Nie bez powodu Mouse nosi takie, a nie inne przezwisko – w końcu na tle swoich przyjaciół wygląda jak szara myszka.

[image-browser playlist="587233" suggest=""]

"Sztywny" wygląd to także domena ojca Carrie, który ucieleśnia typowego serialowego ojca o konserwatywnych poglądach (przynajmniej na życie towarzyskie swoich dzieci). Tę cechę podkreślają jego nijakie koszule i szarobure sweterki, bezbarwne jak ich właściciel. Męska obsada Pamiętników… to jeszcze jednak stylowi Walt i Sebastian. Ten pierwszy, choć jest gejem, nie nosi się szczególnie oryginalnie, ale można nazwać go synonimem elegancji i schludności. To kontrastuje ze zdecydowanie bardziej męskim wyglądem Sebastiana. Bohater grany przez Austina Butlera, który prawdopodobnie wkrótce stanie się bożyszczem nastolatek, to z wyglądu typowy łamacz niewieścich serc. Wrażliwość skrywa pod swoim uniformem, rolę którego na zmianę pełnią dżinsowa kurtka z futrzanym kołnierzem i skórzana kurtka motocyklowa. Nie dziwi, że głównego męskiego protagonistę stylizuje się właśnie w ten sposób, bo Sebastian w tych ciuchach to rzeczywiście "pan idealny", którego szuka Carrie. To symbol męskości à la James Dean czy młody Marlon Brando.

Wróćmy jeszcze do kobiecych bohaterek. Maggie ubiera się nijako i zdecydowanie pozbawiona jest własnego stylu. Jest w niej wszystko po trochu, nigdy nie przesadza, ale jak w życiu, tak i w modzie – nie wie czego chce. W przeciwieństwie do Dorrit, siostry Carrie, która jest zbuntowaną punkówą, ubierającą się na czarno. Wisienką na modowym torcie jest natomiast wspomniana już Larissa, której wygląd odzwierciedla szaloną, ekscentryczną osobowość, artystyczną duszę i przebojowy charakter. W nadchodzącym sezonie do grona ciekawie ubranych bohaterów dołączy z pewnością Samantha Jones. Jej sportowy styl ma ponoć wpłynąć na Carrie i jej świadomość swojego ciała, sprawiając, że Bradshaw zacznie odsłaniać więcej.

Moda, nawet jeśli chcielibyśmy się od niej odciąć, jest nieodłącznym elementem naszego życia i rządzi jego wizualną stroną. Podobnie ma się sprawa w przypadku Pamiętników Carrie - ten serial ogląda się dla przyjemności, a wygląd bohaterów jak nic innego dostarcza wielu estetycznych wrażeń. Na proces kreowania własnego stylu wygląd ulubionej ekranowej bohaterki ma niebagatelny wpływ. Moda z ekranu schodzi na ulice z mniejszą lub większą częstotliwością. Prawdopodobnie gdyby nie Carrie Bradshaw, raczej nikomu nie przyszłoby do głowy nosić na co dzień tiulowej spódniczki baletnicy, prawda? Poza tym Pamiętniki Carrie to ciekawy przykład serialu, który chce zdobyć widzów tym, że jest przyjemny dla oka. Bo jak inaczej wytłumaczyć medialną kampanię Erica Damana, który przed premierą wypowiadał się w niemal każdym liczącym się w Stanach portalu o modzie? A to, co wyróżnia Pamiętniki... i rzeczywiście gra na ich korzyść, to fakt, że styliści przemycają do serialu dziejącego się 30 lat temu najnowsze trendy. Powiedzieć w tym wypadku, że moda zatacza koło, to zdecydowanie za mało.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj