Gry oferujące zabawę dla więcej niż jednego gracza istnieją w zasadzie od początku dziejów tej branży. Stworzony w 1962 roku SPACEWAR! był taką produkcją, która według większości źródeł była jednocześnie pierwszym tytułem w szerszej dystrybucji. Jest to oczywiście sformułowanie nieco na wyrost, po prostu do tamtego momentu każde oprogramowanie rozrywkowe było projektem akademickim i nie było dostępne poza rodzimymi instytucjami badawczymi. Tytuł ten był banalnie prosty, dwóch graczy w statkach kosmicznych walczących ze sobą. Gra stanowiła precedens nie tylko jeśli chodzi o szeroki dostęp. Z racji ograniczonego komfortu użytkowania oryginalnej platformy, komputera PDP-1, stworzono również pierwszy kontroler do gier, praprapradziadka obecnych padów i joysticków. Niemal dekadę później, na Uniwersytecie Stanford, którego nazwę przeczytacie dziś jeszcze nie raz, pojawił się pierwszy na świecie automat do gier. Galaxy Game było klonem SPACEWAR! przeniesionym do zabudowanego komputera wymagającego monet do uruchomienia. Był to początek istnej rewolucji, która na dobre rozkręciła się rok później, gdy światło dzienne ujrzał automat do... Ponga. Była to pierwsza gra, która odniosła sukces komercyjny. Rozkręciło to rynek gier już na dobre, owocując wprowadzeniem do szerokiego użytku nie tylko automatów, ale także stworzenie pierwszej na świecie konsoli do gier.

Domowe pielesze

O historii segmentu konsolowego napisać by można nawet nie osobny artykuł, ale wręcz całą książkę, skupmy się więc póki co na ich aspekcie multiplayerowym. W zasadzie każda konsola stacjonarna, już od czasów tej pierwszej, Magnavox Odyssey, posiadała minimum dwa kontrolery, umożliwiające wspólne granie. Ba, nawet niektóre przenośne, takie jak GameBoy wspierały wieloosobową rozgrywkę przez łączenie się za pomocą kabla. Przez lata domowa rozrywka ewoluowała, wprowadzając nowe sposoby grania razem. Przez pierwsze dziesięciolecia była to przede wszystkim kooperacja na jednym urządzeniu i ekranie, jednak szósta generacja to już zupełnie inna bajka. Dreamcast od Segi posiadał wbudowany modem, zaś pierwszy Xbox i PlayStation 2 posiadały łącze Ethernet, w pierwszym przypadku już wbudowany, w drugim w formie urządzenia zewnętrznego. Tytułów wykorzystujących opcję podłączenia do sieci celem wieloosobowej rozgrywki nie było wiele, w przypadku konsoli Sony były to przede wszystkim  Metal Gear Solid 3: Snake Eater, a konkretnie jego komponent Metal Gear Online, oraz MMORPG Final Fantasy XI. Siódma generacja to już prawdziwy rozkwit gier sieciowych na konsolach. Wszyscy trzej główni gracze wyposażyli swoje konsole w możliwość wpięcia się w sieć przewodową i bezprzewodową (choć w przypadku Microsoftu WiFi nie było wbudowane w podstawowych modelach). Ósma generacja kontynuuje tę tradycję, stawiając zarówno na granie towarzyskie w domu, jak i po sieci. Niedawno na PlayStation 4 zadebiutowała zresztą seria gier PlayLink. Gry te, takie jak To jesteś Ty! czy Wiedza to Potęga rozwijają ideę wspólnego grania, a dzięki stosowaniu telefonów jako kontrolerów i bardzo przyjaznym mechanikom pozwalają na dobrą zabawę nawet tym, którzy na co dzień nie są raczej graczami.

 W sieci

Pierwsze „LAN Party” to również wczesne lata 70. Wtedy to właśnie na Uniwersytecie New Hampshire na główny komputer klasy mainframe (dawniej zwany u nas komputerem głównego rzędu) wgrano kilka gier, do których można się potem było dostać z poziomu sieci podłączonych szeregowo terminali. Rozgrywka była oczywiście dość toporna, biorąc jednak pod uwagę skalę, na jakiej toczyły się wieloosobowe boje, naprawdę robi to wrażenie. Szybko dostrzeżono zalety sieciowych rozgrywek w czasie rzeczywistym, jak choćby prosty fakt, że nawet dwóch graczy, którzy, zamiast przy jednym monitorze, siedzą osobno, posiada niekompletne informacje o przeciwniku i jego ruchach, co wymaga zwiększonej czujności i znacznie lepszego czasu reakcji. Omawiając historię rozgrywek sieciowych, nie sposób nie wspomnieć o MIDI Maze, grze uważanej za pierwszą strzelankę sieciową dostępną na komercyjne urządzenia, konkretnie Atari ST. Co ciekawe, gra oferowała łączenie się aż do 16 graczy za pomocą... interfejsu MIDI, tak, tego dźwiękowego. Istna perełka. Na prawdziwy rozkwit trzeba było czekać do początku lat 90. i pierwszego Dooma, który, podobnie jak skromny Pong, stał się kamieniem milowym wieloosobowej rozrywki. Zaczęły się rodzić kultowe eventy, takie jak DreamHack, które organizowane są do dnia dzisiejszego. To także początek pierwszych klanów, które potem zaczęto zrzeszać w różnych organizacjach, by wreszcie, na początku XXI wieku zaowocować utworzeniem kilku organizacji eSportowych, w tym konsolowego MLG i największej na świecie na świecie, ESL. O Electronic Sports League słyszał chyba każdy, kto z branżą gier ma cokolwiek do czynienia. zwłaszcza w kontekście największej serii turniejów sportów elektronicznych, jakim jest Intel Extreme Masters, której to finały rozgrywane są od kilku lat w katowickim Spodku.

Różnorodność

Tytuły wspierające rozgrywkę dla wielu graczy są tak samo zróżnicowane gatunkowo, jak te oferujące solowe doznania. Mało która, wydawana obecnie, gra nie posiada jakiejś formy trybu sieciowego. Są wręcz takie, które głównie, bądź wyłącznie na nim bazują, jak choćby World of Warcraft, czy Counter-Strike: Global Offensive. W świecie wieloosobowej rozrywki każdy znajdzie coś dla siebie, od stratega, przez fana strzelanek aż po kogoś szukającego partnera do brydża. A jakie są Wasze ulubione tytuły sieciowe?
Gry z cyklu PlayLink już w sprzedaży
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj