Dobra myszka może zauważanie poprawić komfort grania, niezależnie od tego, czy jesteśmy miłośnikami strzelanek, strategii czy symulatorów. Układ optyczny o wysokiej czułości, ergonomiczny kształt czy dobrze rozmieszczone przyciski dodatkowe mogą poprawić naszą skuteczność. To dlatego myszki gamingowe cieszą się tak dużym uznaniem wśród graczy (a nie tylko z powodu bajeranckiego podświetlenia). Nawet te najprostsze gryzonie mogą zmienić przeciętniaka w wymiatacza. Poniżej prezentujemy kilka modeli, które świetnie sprawdzą się nie tylko w rękach miłośników gier komputerowych. Znaleźliśmy także kilka ciekawych akcesoriów dla naszych domowych myszek.
Źródło: Corsair

Corsair Katar Pro Wireless

Na pierwszy rzut oka wygląda dość zwyczajnie, ale to co najlepsze, kryje się w jej wnętrzu. Tę myszkę wyposażono w układ optyczny PMW3325 PixArt o czułości rzędu 10 000 DPI, który pozwoli z chirurgiczną precyzją upolować cyfrowych przeciwników. Pomoże w tym także filigranowa konstrukcja – Katar Pro Wireless dobrze leży w dłoni i  waży zaledwie 96 gramów, dlatego można błyskawicznie zmienić jej położenie na podkładce. Do dyspozycji otrzymujemy kilka programowalnych przycisków, które mogą posłużyć do wyzwolenia makr oraz pamięć wewnętrzną umożliwiającą zapisanie ustawień przycisków i podświetlenia. Nawet jeśli przełączymy mysz do nowego komputera, ta zapamięta i odtworzy naszą konfigurację. Gadżet korzysta z dwóch technologii przesyłania sygnału. Grając przy wykorzystaniu SlipStream Wireless możemy liczyć na opóźnienia rzędu 1 ms, zaś przełączając się na tryb Bluetooth wydłużymy żywotność baterii nawet do 135 godzin nieustannej pracy. Cena: 190 zł
Źródło: SteelSeries

SteelSeries Aerox 3

Ten przystojniak nie należy do najtańszych gryzoni komputerowych, ale jest jednym z tych najlżejszych. Dzięki perforowanej obudowie projektantom udało się obniżyć wagę urządzenia do 57 gramów. Gracze strzelanek będą zachwyceni, gdyż podczas zabawy mysz nie będzie stawiać niemal żadnego oporu, pozwalając tym samym błyskawicznie przemieścić celownik w żądane miejsce. Czujnik optyczny Pixel-perfect TrueMove Core umożliwi ustawienie czułości w zakresie od 200 do 8500 DPI, a przełączniki nowej generacji mają wytrzymać nawet do 80 milionów kliknięć każdy. Co więcej ten gadżet jest nie tylko lekki, ale i bardzo wytrzymały. Projektanci pomyśleli o tym, aby ochronić tę otwartą konstrukcję przed przypadkowym zalaniem i zamknęli elektronikę w wodoszczelnej obudowie. Ponadto Aerox 3 podpinamy do komputera za pośrednictwem odpinanego kabla – jeśli ten w trakcie intensywnej zabawy ulegnie uszkodzeniu, nie będziemy musieli naprawiać bądź wymieniać całej myszki. Wystarczy, że wepniemy nowy kabel. Miłośnicy odrobiny gamingowego festyniarstwa ucieszą się zaś z tego, że  Aerox 3 zaświeci się dokładnie tak, jak zechcą. Cena: 309 zł

Logitech M330 Silent Plus

Choć M330 Silent Plus nie została zaprojektowana z myślą o graczach i ma już kilka lat na karku, w dobie pandemii koronawirusa może okazać się doskonałym prezentem dla szerokiego grona odbiorców. Ta myszka od Logitecha nie świeci, nie została przetestowana przez mistrzów gamingu i nie ma kilkunastu dodatkowych przycisków. Ma za to  jedną niepodważalną zaletę – działa absolutnie bezgłośnie. Przełączniki w M330 Silent Plus zaprojektowano w taki sposób, aby nie wydawały przy kliknięciu żadnego dźwięku, a kształt obudowy jest tak ergonomiczny, że ten mały gryzoń sam idealnie układa się w dłoni. Dzięki temu możemy korzystać z komputera nawet w środku nocy bez stawiania na nogi wszystkich domowników (o ile dysponujemy równie cichą klawiaturą, oczywiście). Logitech może okazać się także zbawieniem w rękach tych, którzy przez pandemię wraz z całą rodziną pracują i uczą się zdalnie. Jedna klikająca myszka w domu mniej pozytywnie odbije się na komforcie psychicznym domowników. Cena: 169 zł
Źródło: Razer

Razer Firefly V2 (świecąca podkładka pod myszkę)

Ta podkładka to gadżet dla prawdziwych gamingowych freaków, którzy uwielbiają, kiedy każdy element ich komputera świeci własną barwą. Matę Firefly V2 jest w pełni kompatybilna z systemem podświetlenia Chroma od Razera, dzięki czemu możemy kontrolować to, w jaki sposób rozświetlają się poszczególne diody okalające podkładkę. Ale Firefly V2 to nie tylko świecący gamingowy bajer dla miłośników pecetowego tuningu. Matę powleczono materiałem o teksturowanym wykończeniu, który ma zapewnić myszy idealny poślizg. A co za tym idzie – zwiększyć kontrolę nad celownikiem i umożliwić upolowanie najbardziej ruchliwych przeciwników. Cena: 239 zł

Logitech Powerplay Wireless Charging Mouse Pad

Druga mata w tym zestawieniu nie powstała po to, aby oczarować naszych gości feerią barw, ma na dobre uwolnić nas od kabli oraz baterii. Tę niezwykłą podkładkę od firmy Logitech wyposażono w system bezprzewodowego zasilania Powerplay. Sprzęt bez przerwy ładuje myszkę, dlatego ta nigdy nie rozładuje się w najmniej oczekiwanym momencie. Warto także zauważyć, że Powerplay Wireless Charging Mouse Pad komunikuje się z gryzoniem za pośrednictwem modułu Lightspeed, który zapewnia minimalne opóźnienie w przesyle sygnału. Z tą matą już nigdy żaden kabel nie będzie się plątał po biurku i nigdy nie będzie trzeba wymieniać baterii w myszce bądź podłączać do ładowania. Uwaga! Mata współpracuje wyłącznie z myszami gamingowymi Logitech G903 oraz G703, dlatego przed zakupem warto przekonać się, czy obdarowywana osoba dysponuje jedną z nich. Cena: 569 zł
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj