Dzisiaj wybieramy się do urn, by zdecydować, kto zasili nasze samorządy. To doskonała okazja, aby przyjrzeć się filmom, które na warsztat brały właśnie temat wyborów.
"Barwy kampanii"
Filmowa wariacja z Johnem Travoltą i Emmą Thompson na temat skandalu, w którym w rzeczywistości główne role grali Bill Clinton i Monica Lewinsky. Co najciekawsze, skandal w Stanach wybuchł, kiedy prace nad filmem były już na ukończeniu.
[video-browser playlist="630248" suggest=""]
Prezydent tuż przed kolejnymi wyborami wplątuje się w seksaferę. Żeby odwrócić uwagę mediów od tego tematu, jego współpracownicy kreują fałszywy konflikt zbrojny z Albanią. Świetny obraz tego, jak manipuluje się mediami i kieruje opinią publiczną.
[video-browser playlist="630250" suggest=""]
"Miłość w Białym Domu"
Prezydent wdowiec przymierza się właśnie do ponownego startu w wyborach. Ku uciesze swojego przeciwnika spotyka nową miłość, co niekoniecznie musi dobrze wpłynąć na jego wizerunek. Jedna z najbardziej inteligentnych komedii romantycznych w historii kina - nie mogłoby być zresztą inaczej, skoro za scenariusz odpowiada Aaron Sorkin.
[video-browser playlist="630252" suggest=""]
Koncept jest prosty: bohater wojenny zostaje kandydatem na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Nie o wybory jednak tu chodzi - Przeżyliśmy wojnę to przede wszystkim jeden z najlepszych filmów o spiskach wszech czasów. Szczególnie warto obejrzeć oryginał z 1962 roku, choć i remake z 2004 (Kandydat) wypadł całkiem nieźle. Dwa słowa kluczowe: pranie mózgu.
[video-browser playlist="630254" suggest=""]
"Pan Smith jedzie do Waszyngtonu"
Klasyk ponad klasyki. W Stanach Zjednoczonych puszcza się go dzieciom w niemal każdej szkole. James Stewart wciela się w Jeffersona Smitha, polityka, który zostaje wybrany, by być marionetką gubernatora, ale szybko okazuje się kimś znacznie bardziej ambitnym.
[video-browser playlist="630256" suggest=""]
Nie przejmujcie się miejscem akcji, to naprawdę jeden z najlepszych filmów o polityce i głosowaniu. Nie chodzi tu bowiem o wybory na szczeblu samorządowym, ale... szkolnym. Okazuje się jednak, że nawet i w takim miejscu rywalizacja jest szalenie efektowna, a wszystkie chwyty są dozwolone.
[video-browser playlist="630258" suggest=""]
Jest Ryan Gosling (menedżer kampanii), jest George Clooney (kandydat na prezydenta) - czego tu nie lubić? Co ciekawe, jeden ze scenarzystów to Beau Willimon, czyli obecny showrunner House of Cards.
[video-browser playlist="630260" suggest=""]
"Senator Bulworth"
Tytułowy senator to doświadczony polityk, który traci popularność na rzecz kontrkandydata - młodego, przebojowego populisty. Jak toczą się jego losy, lepiej zobaczyć samemu. Produkcja to szalona, satyryczna i - przede wszystkim - autorska wizja Warrena Beatty'ego, który nie tylko zagrał główną rolę, ale także film wyreżyserował, wyprodukował i napisał.
[video-browser playlist="630262" suggest=""]