"Power Rangers w Kosmosie" mieli być pierwotnie zwieńczeniem trwającej sześć lat serii o Wojownikach Mocy. Po fatalnym "Power Rangers Turbo" Saban zdecydował, iż nie ma sensu tworzyć dalszych sezonów coraz bardziej podupadającej marki, dał więc ekipie produkcyjnej skromny budżet i relatywnie wolną rękę w kreowaniu finałowego sezonu. I zdarzył się cud – powstała jedna z najlepszych serii w historii "Power Rangers" (wielu fanów do dziś uznaje "In Space" za niedościgniony wzór), która nie tylko sprawiła, iż popularność serialu była większa niż kiedykolwiek wcześniej, ale też dosłownie zawróciła całą markę z drogi do grobu.

Jak to mówią – inteligentni ludzie nie widzą problemów, tylko szanse. W chwili pisania finałowych odcinków "Power Rangers Turbo" scenarzyści starali się dopasować fabułę do tego, co najprawdopodobniej będzie się działo w kolejnej serii Super Sentai, by ułatwić sobie jej ewentualną adaptację. Materiały promocyjne sugerowały, że "Denji Sentai Megaranger" będzie serialem typu space opera, rozgrywającym się w kosmosie. Mając to na uwadze, scenarzyści "Power Rangers" posterowali fabułą tak, by pod koniec "Turbo" wysłać bohaterów w kosmos. Okazało się jednak, że "Megaranger" ma jedynie kilka elementów space operowych, a motywem przewodnim tego Sentaia jest cyberprzestrzeń i gry video. Twórcy "Power Rangers" mimo wszystko zdecydowali się trzymać pierwotnego planu – oznaczało to jednak, iż bardzo wiele scen musieli dokręcić sami. Z jednej strony mocno nadwyrężyło to ich mikroskopijny budżet, z drugiej jednak - dało niespotykaną wcześniej szansę na uczynienie fabuły serialu kompletnie autonomiczną względem adaptowanego Sentaia. Judd Lynn, ówczesny showrunner "Power Rangers", z tej szansy skorzystał i zafundował widzom zupełnie nową jakość. Po raz pierwszy seria "Power Rangers" otrzymała spójną, złożoną fabułę z kilkoma przeplatającymi się wątkami, w odróżnieniu od dotychczasowego formatu stosunkowo zamkniętych epizodów.

[video-browser playlist="637704" suggest=""]

Sprzątanie bałaganu po poprzedniej serii twórcy zaczęli od korekty w szeregach zespołu – odszedł nielubiany przez widzów dwunastoletni Justin, który został na Ziemi ze swoim ojcem. Lukę w zespole wypełnił Andros – kosmiczny bohater, samotny wilk od wielu lat aktywnie walczący z panoszącym się w galaktyce złem. Andros (z powodu fizycznego podobieństwa do Orlando Blooma pieszczotliwie zwany przez fanów Legolasem) obdarza ziemskich Wojowników mocami Space Rangers i wszyscy ruszają na ratunek Zordonowi, który ujęty został przez Sojusz Zła z demonicznym Dark Specterem na czele oraz tajemniczą Astronemą jako generałem. Po pewnym czasie do drużyny dołącza Zhane, Srebrny Ranger i dawny partner Androsa.

"Power Rangers w Kosmosie" zaskakująco różnili się od swoich poprzedników. Po raz pierwszy głównych bohaterów pozbawiono opieki mentora  - zostali pozostawieni sami sobie z niemal beznadziejnym zadaniem: odnaleźć i uwolnić Zordona. Po raz pierwszy fabuła nie obracała się wokół obrony pojedynczego miasta przed inwazją potworów – skala wydarzeń była nieporównywalnie większa, bohaterowie odwiedzali inne planety, pomagali ich mieszkańcom, odkrywali kolejne posunięcia Sojuszu Zła, szukali Zordona... Niemała rewolucja dotknęła też drugiej strony barykady – złoczyńcy zyskali głębię, własne motywacje i historie oraz ciekawe relacje z innymi bohaterami. Byli też znacznie bardziej niejednoznaczni. Najlepszym przykładem jest tu Ecliptor, na pozór etatowy podwładny na wzór Złotego z pierwszych sezonów, przy bliższym poznaniu ukazywał zaskakująco ciepłe, ojcowskie uczucia wobec Astronemy.

Czytaj również: Naprzód, „Power Rangers Turbo”!

Pojawiła się również zła drużyna Wojowników Mocy – słynni Psycho Rangers. Choć serial już kilka razy wcześniej romansował z ideą przedstawienia równorzędnej grupy Rangerów działających po stronie zła, dopiero w "Power Rangers in Space" ten koncept zyskał wyraźniejsze kształty. Psycho Rangers byli budzącymi respekt przeciwnikami, z którymi nasi bohaterowie zmagali się przez bardzo długi czas, nim w końcu ostatni ze złych Wojowników został unicestwiony.

"Power Rangers w Kosmosie" to także sezon powrotów i gościnnych występów. I tak przez drugi oraz trzeci plan przewija się mnóstwo starych znajomych – Rita, Zedd, Złoty, Rito, członkowie Imperium Maszyn i Divatox są członkami Sojuszu Zła. Alien Rangers, Ninjor, Złoty Ranger, Blue Centurion i Phantom Ranger czasami wspierają Wojowników w ich walce z wrogami. Z ważniejszych powrotów: Justin zalicza jednoodcinkowy występ, powracając jako Niebieski Turbo Ranger; pojawia się również Adam, po raz kolejny wcielając się na moment w oryginalnego Czarnego Rangera. Skoro już o powrotach mowa – Ron Wasserman po raz kolejny wrócił jako kompozytor ścieżki muzycznej serialu, fundując widzom chyba najsoczystszy, najbardziej dynamiczny temat muzyczny, jaki mogliśmy dotąd usłyszeć w "Power Rangers".

[video-browser playlist="637699" suggest=""]

Jednak niewątpliwie najbardziej pamiętnym występem gościnnym jest dwuodcinkowy epizod "Shell Shock", w którym dochodzi do spotkania Power Rangers i... Wojowniczych Żółwi Ninja. To nie żart. W czasach, gdy kręcono "Power Rangers w Kosmosie", Saban posiadał prawa do telewizyjnej adaptacji "Teenage Mutant Ninja Turtles". Opatrzony podtytułem "The Next Mutation" serial okazał się jednak klapą – przetrwał zaledwie jeden sezon. Crossover z "Power Rangers" miał być sposobem na podratowanie "The Next Mutation", koniec końców jednak nic z tego nie wyszło. Tym niemniej Rangersi zaliczyli team-up z Wojowniczymi Żółwiami Ninja. Kto by się spodziewał?

Ostatecznie "Power Rangers w Kosmosie" zakończyli się po czterdziestu trzech odcinkach w widowiskowym finale zatytułowanym "Countdown to Destruction". A w nim Andros odnajduje dawno zaginioną siostrę, Zordon poświęca swoje życie, by oczyścić Kosmos z wszelkiego zła (co zostało zanegowane w kolejnych seriach, ale nie uprzedzajmy wypadków), a Mięśniak i Czacha zostają bohaterami. Poważnie – w kluczowym momencie prowadzą mieszkańców Angel Grove do walki z armią okupującą miasto. To jedna z najbardziej przejmujących i emocjonujących scen w całej historii serialu – dwaj zabawni nieudacznicy wznoszą się na wyżyny szlachetności, odwagi i hartu ducha, w piękny sposób podsumowując swoją historię.

[video-browser playlist="637693" suggest=""]

Śmierć Zordona jest pierwszą w historii "Power Rangers" śmiercią jednoznacznie pozytywnej postaci pierwszoplanowej. Producenci początkowo sceptycznie odnosili się do tego pomysłu, ale ostatecznie dali się przekonać tym, iż jest to już ostatni sezon, więc ewentualne kontrowersje na dobrą sprawę nie miałyby żadnego znaczenia. Kontrowersji nie było – wręcz przeciwnie. "Power Rangers w Kosmosie" zakończyli się właściwie u szczytu swej popularności, co przekonało producentów do zmiany poprzedniej decyzji. Serial "Power Rangers" został uratowany – kolejny sezon nie dość, że otrzymał zielone światło, to jeszcze twórcy dostali większy niż kiedykolwiek wcześniej budżet. Rozpoczyna się następnie nowa era w historii "Power Rangers", era "Zagubionej Galaktyki".

"Power Rangers w Kosmosie"
Gatunek:   akcja, sci-fi W rolach głównych: Jonathan Tzachor, Isaac Florentine, Blair Treu, Worth Keeter, Koichi Sakamoto, Judd Lynn, Tony Randel
Liczba sezonów/odcinków: 1/43
Lata emisji: 1998 Odcinki polecane: "True Blue to the Rescue", "Rangers Gone Psycho", "The Enemy Within", "Countdown to Destruction"
Dostępność: DVD (brak polskiej wersji)
czytaj o serialu w naszej bazie
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj