Nie daj się zwieść ich niepozornemu wyglądowi - te kolorowe słuchawki mimo niewielkiego rozmiaru potrafią porządnie zadudnić basem. To wszechstronny gadżet, który może przypaść do gustu zarówno miłośnikom, muzyki, filmów jak i gier mobilnych.
Gamingowe słuchawki wcale nie muszą kosztować fortuny i wyglądać jak gadżet rosyjskiego oligarchy, aby uprzyjemnić nam zabawę, a Logitech G333 są tego najlepszym przykładem. Gadżet ten zadebiutował najpierw pod nazwą G333 VR jako zestaw słuchawkowy zaprojektowany z myślą o wykorzystaniu w parze z goglami rzeczywistości rozszerzonej Oculus Quest 2. Szybko jednak wyszedł z VR-owego świata i trafił na rynek w bardziej uniwersalnej odsłonie.
Logitech G333 to słuchawki o gamingowym charakterze. Pewnie leżą w uszach i potrafią wydobyć z siebie głębokie basowe brzmienie, nie zniekształcając przy okazji innych pasm. W swoje VR-owej wersji idealnie sprawdzały się w grze Beat Saber, a w wersji G333 pięknie udźwiękowią zarówno tytuły mobilne, jak i gry konsolowe oraz pecetowe – wszak nic nie stoi na przeszkodzie, aby wpiąć je do kontrolera i wykorzystać podczas grania na dużym ekranie.
Warto także zauważyć, że projektanci pomyśleli o użytkownikach tych smartfonów, w których nie uświadczymy złącza słuchawkowego. W pudełku znajdziemy przejściówkę USB-C – 3,5 mm. Dzięki niej podłączymy Logitech G333 do topowych smartfonów wyposażonych wyłącznie w port USB-C.
Słuchawki sprawdzą się także w rękach miłośników muzyki oraz filmów, którzy stronią od modeli bezprzewodowych ze względu na ich tendencję do rozładowywania się w najmniej odpowiednim momencie. Dobrze izolują słuchacza od otoczenia, a tradycyjny okrągły kabel zastąpiono grubą gumową taśmą, zapobiegającą splątaniu się słuchawek.
Logitech wycenił słuchawki G333 na 219 zł, ale na rynku dostępne są w cenie niższej o kilkadziesiąt złotych.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h