Sześć stóp pod ziemią (2001-2005) Prowadzącą dom pogrzebowy rodzinę Fisher poznajemy w dzień wigilii Bożego Narodzenia, kiedy Nataniel, głowa rodziny, ginie w wypadku samochodowym, pędząc w swym nowym karawanie. Jak ze śmiercią radzi sobie rodzina, dla której śmierć to codzienność? Na familię Fisher składają się niebanalne osobowości: syn gej, córka ze skłonnością do narkotyków, syn marnotrawny, a przedstawione w serialu rodzinne relacje postaci są skomplikowane. W Sześć stóp pod ziemią mamy do czynienia z oswajaniem tematu śmierci. Możemy spojrzeć na nią z nieco innej perspektywy: nie jak na obiekt największego lęku, lecz jako element codzienności. W tej czarnokomediowej serii występują znani i lubiani aktorzy, znany z Dextera Michael C. Hall oraz Frances Conroy z American Horror Story. Trzeba przyznać, że do Do Sześciu stóp pod ziemią z przyjemnością wraca się nawet po latach.
Źródło: HBO
Prawo ulicy (2002-2008) Kultowy serial kryminalny, którego twórcą jest David Simon. Produkcja ta jest wyjątkowa pod tym względem, iż przedstawia nie tyle historię danego bohatera, co skupia się na opowieści o przestępczości okołonarkotykowej w ogóle. Obracamy się zarówno w środowisku policyjnym, świecie agentów FBI, polityków, jak i świecie drobnych sprzedawców narkotyków. Poznajemy dilerów oraz ścigających ich stróżów prawa, aby zobaczyć, jakimi prawami rządzą się ulice Baltimore. Wielowątkowa, niezwykle złożona opowieść z całą siatką różnego rodzaju bohaterów. Prawo ulicy z pewnością należy obejrzeć więcej niż raz, aby wychwycić wszelkie zawarte tam prefiguracje losu bohaterów.
fot. materiały prasowe
Detektyw Monk (2002-2009) Twórcą tego komediowo-kryminalnego serialu jest Andy Breckman, a w głównej roli mamy przyjemność oglądać Tony’ego Shalhouba. Detektyw Adrian Monk, konsultant policyjny w San Francisco, po śmierci żony cierpi na zaburzenia kompulsywno-obsesyjne, nerwicę natręctw i liczne lęki. Ma milion różnych fobii i obsesji: boi się bakterii, tłumów, ma lęk wysokości i wewnętrzny przymus liczenia. Takie postaci są oczywiście dla widzów zabawne, nie da się jednak ukryć, iż dla samego bohatera fiksacje bywają utrapieniem. Pomimo zaburzeń, jak na rasowego detektywa przystało, Monk odznacza się ponadprzeciętną spostrzegawczością i niezwykłą przenikliwością, dzięki czemu zawsze ma rację. Tego typu genialne postaci z problemami niezaprzeczalnie zyskują sympatię widzów, przez co i serial możemy oglądać bez końca.
fot. materiały prasowe
Biuro (wersja brytyjska) (2001-2003) Biuro to świetna komedia w konwencji mockumentu. Duszna atmosfera tytułowego biura nie udziela nam się jednak ze względu na lekkość serialu, który opiera się na kuriozalnych i często żenujących dla bohaterów sytuacjach. W brytyjskim serialu spotkamy znanego z późniejszego Sherlocka Martina Freemana, jednak to Ricky Gervais, ze swoimi ukradkowymi spojrzeniami w stronę kamery, jest gwiazdą Biura. Grana przez niego postać to David – niezdrowo wręcz zadowolony z życia szef, przekonany o swoim najlepszym na świecie poczuciu humoru i stosujący „kumpelskie” podejście do podwładnych. Bo jak sam mówi, bycie szefem i kumplem wcale się nie wyklucza. Komiczna postać zalicza jednak wpadki, które umniejszają jego autorytetowi, a w swoich wypowiedziach sam sobie zaprzecza, na czym często osadza się komizm. Nie tylko oryginalne, brytyjskie Biuro zyskało wielu wiernych fanów, lecz także amerykański remake serialu okazał się ogromnym sukcesem, rozpisanym z resztą aż na dziewięć sezonów.
fot. materiały prasowe
Dr House (2004-2012) Inspirację dla stworzenia tytułowego bohatera, Gregory'ego House'a, stanowiła dla Davida Shore'a postać Sherlocka Holmesa, a sam serial jest hybrydą konwencji serialu medycznego i detektywistycznego. House to bohater cyniczny, sarkastyczny, brutalnie szczery, który nie przejmuje się opinią innych i manipuluje, aby osiągnąć własne cele. Jednocześnie jest jednak geniuszem, piekielnie inteligentnym i charyzmatycznym. Przy tym wszystkim pozostaje człowiekiem, mającym swoje słabości i uzależnienia, potrafiącym także kochać. Taki bohater to przepis na sukces, a w połączeniu z odpowiednią dynamiką serialu sprawia, że Dr House wciąga i kiedy po raz kolejny trafimy na niego w telewizji, to znowu nie sposób mu się oprzeć.
źródło: Fox
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj